W reportażu Onetu z fermy zwierząt futerkowych w Góreczkach (woj. wielkopolskie) ujawniono, w jak fatalnych warunkach trzymane są zwierzęta. Portal w materiale wskazywał też na bliskie związki Szczepana Wójcika (lidera branży futerkowej w Polsce) z o. Tadeuszem Rydzykiem.
Właścicielem fermy jest brat Szczepana – Wojciech Wójcik. Janusz Schwertner w reportażu „Krwawy biznes futerkowców” pokazywał, że zwierzęta hodowane tam są często ranne, mają wygryzione futro, klatki są brudne. Tego samego dnia, gdy upubliczniono reportaż Onetu, Jarosław Kaczyński ogłosił, że wprowadzona zostanie ustawa, która ma na celu poprawę ochrony zwierząt. To drugie podejście Prawa i Sprawiedliwości do tej sprawy – poprzednio, w 2017 roku, również padały takie zapowiedzi, ale ustawa nie weszła w życie. Wśród zapowiadanych przez Kaczyńskiego zmian jest m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych.
Bosak krytykuje autora reportażu. „To propaganda, sztucznie udramatyzowana”
Co ważne, w reportażu pojawił się także Krzysztof Czabański, były poseł PiS (w 2019 roku nie uzyskał mandatu), ale wciąż szef Rady Mediów Narodowych. Zapowiedział, że ma zamiar powiadomić prokuraturę po materiale. Czabański w przeszłości angażował się w sprawy związane z ochroną zwierząt, także w Sejmie.
Jednak nie wszyscy w ten sposób odebrali reportaż. Jeden z liderów Konfederacji, niedawny kandydat tej formacji na prezydenta, Krzysztof Bosakzwrócił się na Twitterze bezpośrednio do autora materiału:
To, co Pan stworzył to propaganda. Sztucznie udramatyzowana, robiąca sztucznie ofiarę z lewicowego polityka PiS, niedająca głosu ani jednemu ekspertowi od hodowli, nietłumacząca co jest złamaniem prawa, jak wygląda produkcja, co jest normą, a co nadużyciem i jakie są proporcje.
Bosak o reportażu na temat przemysłu futrzarskiego: Zrobiono ofiarę z agresora
Bosak dowodził, że jeśli spojrzeć szerzej na reportaż, to pokazano w nim „kilkanaście okaleczonych zwierząt w dobrze zorganizowanej hodowli na kilkaset tysięcy zwierząt”. Na koniec Bosak ocenił, że dziennikarz Onetu przedstawił w złym świetle hodowców zwierząt futerkowych, a z „agresora” uczynił bohatera.
Szczególnie skandaliczne w materiale jest robienie ofiary z agresora (poseł Czabański, który chciał zniszczyć branżę), a agresora z ofiary (właściciel hodowli Szczepan Wójcik), któremu rząd chce zamknąć biznes, a nieznani sprawcy kilkukrotnie podpalali gospodarstwa) – pisał Bosak.
Schwertner ripostował, w odpowiedzi na takie zarzuty: „Tak – i jeszcze z tych zwierząt robię ofiary, a przecież norki to drapieżniki. Już ręce mi opadają, Panie Krzysztofie. Są pewne granice absurdu”.
Szczepan Wójcik o reportażu Onetu: Złożyliśmy zawiadomienie do Głównego Lekarza Weterynarii
Na reportaż o fermie zareagował także główny zainteresowany, czyli Szczepan Wójcik. Biznesmen zarzucił Onetowi i autorowi reportażu, że to „zwinnie zaplanowana akcja”.
„Już wczoraj złożyliśmy zawiadomienie do Głównego Lekarza Weterynarii, aby na naszą prośbę przeprowadził pełen audyt fermy. Nie mam żalu do redaktora, miał zrobić to, co było w planie” – pisał.
twitterCzytaj też:
Rząd zajmie się kwestią ochrony zwierząt. „To jest ustawa, którą poprą wszyscy dobrzy ludzie”