Z informacji „Wyborczej” wynika, że Mateusz Morawiecki w sierpniu spotkał się z prezesem PSL w sprawie ewentualnej koalicji. Spekuluje się, że ludowcy mogliby zastąpić w ramach Zjednoczonej Prawicy Solidarną Polskę. Na spotkaniu „miała paść konkretna oferta: koalicja w sejmikach wojewódzkich, stanowisko ministra rolnictwa w miejsce Jana Krzysztofa Ardanowskiego (…), stanowiska w agencjach rolnych i rezygnacja z podziału Mazowsza” – podaje wyborcza.pl.
PSL wejdzie w koalicję z PiS? Kosiniak-Kamysz zaprzecza
Na początku września na antenie Polsat News lider PSL ucinał spekulacje. – Wyborcy zdecydowali. Powierzyli rządy PiS i my nie negujemy tej możliwości rządzenia. Nie jest nam po drodze z PiS-em – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider PSL jednoznacznie oznajmił, że „nie będzie koalicji, bo ona jest niepotrzebna”.
Kto dołączy do Zjednoczonej Prawicy? Dwugłos w Koalicji Polskiej
Do jednoznacznej wypowiedzi Kosiniaka-Kamysza odniósł się Paweł Kukiz w rozmowie z Interią. – Koalicja Polska, w dwóch trzecich składa się z PSL, a w jednej trzeciej z innych podmiotów. Rozumiem, że Władysław Kosiniak-Kamysz mówił za PSL, ale przy tego typu komunikatach powinno być ustalone jakieś wspólne stanowisko – powiedział.
Jeszcze inne stanowisko w sprawie przedstawił Jarosław Sachajko z Koalicji Polskiej PSL-Kukiz’15. – Powinniśmy wejść koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, żeby zmieniać rzeczywistość. To jest jedyne racjonalne działanie. Ja nie poszedłem do polityki po to, żeby za pana pieniądze sobie dobrze żyć, tylko po to, żeby zmienić rzeczywistość – również do moich dzieci, aby za kilka lat, jak skończą studia, nie wyjeżdżały z Polski – przekonywał polityk w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.
Czytaj też:
Kolejna tura rozmów o rekonstrukcji rządu. „Zbliżamy się do jakiegoś optymistycznego zakończenia"