„Dziękuję Prawu i Sprawiedliwości za wycofanie ustawy o bezkarności z Sejmu. Równość wobec prawa to kluczowa wartość dla naszego obozu. Jako Zjednoczona Prawica mamy odważny plan reform państwa, wierzę, że z tak obranej drogi nie zejdziemy. Wiele nas łączy, możemy dużo zrobić dla Polski” – pisał szef Solidarnej Polski.
Przepychanki w koalicji Zjednoczonej Prawicy, czyli między PiS, Solidarną Polską i Porozumieniem, trwały właściwie od kilku dni. Chodziło o dwie ustawy: ustawę nazwaną „Bezkarność+” i „Piątkę dla zwierząt”. Solidarna Polska absolutnie nie chciała wyrazić zgody na tę pierwszą, a jej posłowie zgłaszali też duże wątpliwości co do drugiej. Z kolei Porozumienie niespecjalnie kwapiło się do poparcia „Piątki dla zwierząt”. Bez głosów Solidarnej Polski i Porozumienia PiS nie miało potrzebnej większości w Sejmie.
Kryzys w koalicji i zawieszenie rozmów
W czwartek 17 września po godz. 16 w Sejmie odbyło się spotkanie Prawa i Sprawiedliwości (wyłącznie posłów tej partii, a nie całego klubu). Po nim do dziennikarzy wyszedł wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, który oznajmił:
– Negocjacje w Zjednoczonej Prawicy zostały zwieszone w związku z sytuacją jaką mamy w Sejmie; jeśli nasi koalicjanci poskromią oczekiwania i zastosują się do decyzji, to będzie można do nich wrócić.
Terlecki przekazał, że prezes PiS „ostrzegł tych, którzy chcieliby głosować inaczej, niż wskazuje to partia”. Szef klubu PiS mówił też, że według prezesa partii nie ma sensu kontynuować negocjacji, skoro „dotychczasowi koalicjanci” występują z innym programem i nie głosują wspólnie. Terlecki groził też: – Konsekwencją ewentualnej niesubordynacji mogą być bardzo poważne, powtórzę, konsekwencje. Łącznie z zawieszeniem w prawach członka partii, utratą wszelkich stanowisk i funkcji, w Sejmie i okręgach.
Ryszard Terlecki mówił również o przedterminowych wyborach:
– Jeżeli sytuacja do tego zmusi, rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z naszymi koalicjantami; rząd mniejszościowy niemożliwy, jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory, oczywiście sami.
Ustawa o bezkarności
W środę 16 września w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu noweli tzw. ustawy covidowej (nazywanej też „Bezkarność+”), którego celem ma być wprowadzenie rozwiązania wyłączającego przestępność czynu polegającego na naruszeniu obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19.
– Nie poprzemy żadnej formy bezkarności za popełniane przestępstwa. Obowiązkiem funkcjonariusza publicznego jest przestrzeganie prawa, a nie poszukiwanie drogi na skróty. Jeśli potrzebne jest usprawnienie procedur, potrzebne są zmiany legislacyjne, ale nie takie jak ta, która ma być procedowana. My jako Solidarna Polska będziemy przeciw – mówił już wtedy Onetowi poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
Kryzys w koalicji, rozmowy zawieszone. Gorący czwartek w Sejmie, to trzeba wiedzieć:
Solidarna Polska dopięła swego, Ziobro triumfuje. „Dziękuję PiS za wycofanie ustawy”
Kryzys w koalicji, rozmowy w Zjednoczonej Prawicy zawieszone
Polsat News: Ardanowski odchodzi z PiS. Minister dementuje
Zjednoczona Prawica się rozpada? Ozdoba i Kowalski studzą emocje
Gowin odpowiada na groźby Terleckiego: Nie sądzę, by to było potrzebne