W sobotę „Wprost” informował, że skutkiem napięć w Zjednoczonej Prawicy może być szybka dymisja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Z ustaleń Marcina Dobskiego wynikało, że lidera Solidarnej Polski w resorcie może zastąpić poseł PiS Przemysław Czarnek, który zasłynął stwierdzeniem o LGBT, że ci ludzie nie są równi ludziom normalnym W weekend na giełdzie nazwisk pojawiła się także Małgorzata Wassermann, która zasłynęła przewodniczeniem komisji ds. Amber Gold. O jej szansach na objęcie teki po Ziobrze informowały „Wydarzenia” Polsatu.
Ministerstwo sprawiedliwości? Czarnek nie wyklucza
Sam Czarnek skomentował medialne spekulacje w rozmowie z „Wprost”. Przyznał, że objęcie teki ministra sprawiedliwości to „propozycja, którą koniecznie trzeba byłoby rozważyć”. Decyzja w sprawie dalszych losów koalicji i kierownictwa PiS ma według polityków tej partii zapaść w poniedziałek.
Możliwa dymisja Zbigniewa Ziobro. Jaki: To musi być fake news
Do przepychanek wewnątrz Zjednoczonej Prawicy odniósł się europoseł Patryk Jaki. „Czytam, że Gowin zostaje a Ziobro leci, bo jako Prokurator Generalny nie chciał się zgodzić na ustawę o bezkarności” – napisał na Facebooku polityk, przywołując jedno z krążących w mediach wyjaśnień źródła rozpadu koalicji PiS oraz Porozumienia i Solidarnej Polski. „Słuchajcie, to musi być fake news” – skwitował Jaki. „Zjednoczona Prawica musi przetrwać dla Polski” – dodał.
Bezkarność + powodem rozpadu Zjednoczonej Prawicy?
Przypomnijmy, że ustawa gwarantująca urzędnikom bezkarność w przypadku decyzji podejmowanych na podstawie specustaw covidowych, stałą się kością niezgody między koalicjantami. Wobec jawnego sprzeciwu Solidarnej Polski, głosowanie nad projektem zniknęło z harmonogramu obrad Sejmu w zeszłym tygodniu.
Czytaj też:
PiS do Solidarnej Polski o „Bezkarności+”: Sami to uzgadnialiście, teraz atakujecie