– Czarnek bez przerwy kogoś atakuje: kobiety, osoby LGBT, pokazuje wrogów. Jednocześnie jest przekonany, że mu wszystko wolno i to jest kierunek w którym zmierza PiS – podsumował nominację ministra Czarnka poseł Maciej Gdula z Lewicy.
– Boję się, że prof. Czarnek przez trzy lata będzie chciał wywoływać kontrowersje i administrować stanowiskiem, jak minister Piontkowski – dołączył do grona krytyków ministra Artur Dziambor z Konfederacji. Także Piotr Zgorzelski przyszłość polskiej edukacji widział w czarnych barwach. – Nie łudźmy się, że w coraz bardziej trudnej sytuacji gospodarczej sytuacja w oświacie poprawi się – mówił.
W obronie kolegi z obozu rządzącego stanął Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta. Podkreślał, że Czarnek jest człowiekiem wykształconym, doktorem nauk prawnych i profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Kontrowersje wokół jego osoby tłumaczył „pewną ekspresją związaną z jego wypowiedziami na różne tematy”. Postulował, by „dać szansę” politykowi.
Czytaj też:
PiS zapowiada pomnik Lecha Kaczyńskiego w Lublinie. Ma pomysł na pominięcie władz miastaCzytaj też:
Czarzasty nie przeprosi za „homofobicznego świra”. Tłumaczy dlaczegoCzytaj też:
Biedroń o nowym ministrze edukacji: Ojciec Rydzyk w garniturze