Nietypowe zachowanie prezesa PiS. Radosław Fogiel tłumaczy

Nietypowe zachowanie prezesa PiS. Radosław Fogiel tłumaczy

Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński
Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński Źródło: X / @prezydentpl
Brak rękawiczek i zdejmowanie maseczki wytknięto prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas wtorkowego zaprzysiężenia rządu. Zachowanie prezesa tłumaczył w „Faktach po Faktach” wicerzecznik partii Radosław Fogiel.

Chodzi o sytuację, która miała miejsce we wtorek 6 października w ogrodach Pałacu Prezydenckiego. Po informacji, że Przemysław Czarnek, czyli jeden z nowych ministrów, ma koronawirusa, uroczystość zaprzysiężenia rządu została przeniesiona w nową scenerię. Całe wydarzenie odbywało się w rygorze sanitarnym.

Kamery wychwyciły jednak wpadkę prezesa . Odbierający nominację na wicepremiera podszedł do prezydenta bez rękawiczek. zdjął wówczas swoją rękawiczkę i uścisnął dłoń prezesowi. Później doszło do kolejnej wpadki. Podczas składania przysięgi Kaczyński zdjął maseczkę, a gdy już wrócił na swoje miejsce, dalej jej nie zakładał.

twitter

Fogiel tłumaczy prezesa PiS

O zachowanie lidera partii pytany był wicerzecznik PiS. – Rozumiem, że moglibyśmy debatować, gdyby ktoś stał tam i kichał bez maseczki, ale wszystkie zasady bezpieczeństwa zostały zachowane –argumentował w „Faktach po Faktach” Radosław Fogiel. Dodał również, że rękawiczki ochronne nie są wymaganym elementem. Podczas wtorkowych uroczystości także były jedynie dobrowolnym dodatkiem.

Prowadzący program Piotr Kraśko dopytywał jednak, czy zachowanie prezesa PiS nie wynika z jego lekceważącej postawy wobec koronawirusa. Przypomniał przy tym kwietniową wizytę Kaczyńskiego na cmentarzu, podczas gdy ówczesne przepisy o izolacji na to nie pozwalały.

Prezes zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji – zapewnił wicerzecznik partii.

– Możemy się przerzucać drobiazgami i szczególikami. (…) Wszystkie zasady bezpieczeństwa zalecane przez ekspertów zostały zachowane. Lepiej, żebyśmy skupili się na sprawach pierwszorzędnych, a nie na szukaniu dziury w całym, bo akurat dotyczy to polityka, którego nie bardzo lubimy – dodał.

Premier powinien przeprosić?

Podczas rozmowy prowadzący pytał swojego gościa także o to, czy premier powinien przeprosić za swoją wypowiedź o . Tuż przed wyborami prezydenckimi premier mówił bowiem, że „koronawirusa nie trzeba się już bać i na wybory należy iść tłumnie”.

Zdaniem wicerzecznika PiS nie ma potrzeby, by premier przepraszał. – Premier wypowiadał te słowa, gdy epidemia była w odwrocie. Trudno mieć pretensje za słowa, które opisywały rzeczywistość – mówił.

Czytaj też:
Zaprzysiężenie rządu Morawieckiego. Na pamiątkowym zdjęciu nie ma Kaczyńskiego