Leszek Miller był gościem programu „Rozmowa Piaseckiego” na antenie TVN24. Polityk został zapytany o to, czy nie boi się koronawirusa, podróżując między Polską a Brukselą. – Boję się, ale chcę jakoś normalnie żyć przy zachowaniu środków ostrożności – powiedział były premier, a obecnie europoseł. – Diabeł nie śpi. Nie wiem, co mi tam diabeł szykuje, ale na razie nie mam żadnych problemów – kontynuował.
Koronawirus w Polsce. Miller ocenia działania rządzących
Konrad Piasecki zapytał Leszka Millera, czy na miejscu Mateusza Morawieckiego przeprosiłby za optymistyczną prognozę dotyczącą walki z koronawirusem w Polsce. – Myślę, że zrobiłbym tak, dlatego że w dużym stopniu te kilka miesięcy, kiedy epidemia wybuchła do dziś, one zostały zmarnowane – powiedział polityk. Europoseł stwierdził, że ostatnie miesiące mogłyby być wykorzystane na przeorganizowanie oddziałów szpitalnych, a także przygotowanie miejsc dla pacjentów w szpitalach i poza szpitalami oraz dofinansowanie domów pomocy społecznej.
Premier zaprasza opozycję na spotkanie. Leszek Miller komentuje
Leszek Miller mówił także o zaproszeniu, które Mateusz Morawiecki wystosował do opozycji, aby porozmawiać o dalszej walce z koronawirusem w Polsce. – Kiedy opozycja zgłasza wniosek o debatę w Sejmie, to ten wniosek przepada głosami posłów rządzących, a jednocześnie premier zaprasza opozycję do Kancelarii Premiera – powiedział polityk i dodał, że w jego ocenie to Sejm jest miejscem, gdzie poglądy powinny się ścierać, gdzie wypracuje się rozwiązania.
Czytaj też:
Dworczyk: Apelujemy do seniorów, by – jeżeli nie ma takiej konieczności – nie wychodzili z domu