W czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, na mocy którego stwierdzono niekonstytucyjność przerywania ciąży, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Zapoczątkowało to trwające do teraz protesty kobiet i masowe demonstracje w wielu miastach Polski.
Przyłębska: Ustawa dopuszcza możliwość przerywania ciąży
Prezes TK Julia Przyłębska w wywiadzie próbowała zareagować na gniew protestujących. – Ustawa nadal dopuszcza możliwość przerywania ciąży, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest skutkiem czynu zabronionego – zwracała uwagę. Przypomniała też o możliwości usunięcia ciąży powstałej wskutek gwałtu.
Prezes TK: Orzeczenie nie powinno być wykorzystywane
Przyłębska dodawała, że „orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie jest wymierzone w kogokolwiek i nie powinno być przez nikogo wykorzystywane do wywoływania napięć społecznych”. Mówiąc o podziałach wspomniała o „dezinformacji” i nieprawidłowym przedstawianiu treści oraz znaczenia wyroku. Potępiła agresję i wulgarny język protestujących.