Przypomnijmy, że w sobotę 7 listopada agencja prasowa Associated Press i wiele amerykańskich mediów, w tym CNN i Fox News podały, że Joe Biden jest prezydentem elektem USA.
Informację oparto na wyniku wyborów w Pensylwanii, gdzie Joe Biden zdobył 20 głosów elektorskich. Dzięki nim objął przewagę w ogólnokrajowej rozgrywce, zdobywając ponad 270 głosów głosów, czyli tyle, ile jest wymaganych do zwycięstwa.
Donald Trump: Wybory jeszcze się nie skończyły
Jednocześnie, informacji o porażce nie przyjmuje obecny lokator Białego Domu Donald Trump. „Wybory jeszcze się nie skończyły” – oświadczył.
Trump dodał również, że w tegorocznych wyborach popełniono liczne oszustwa, które jego sztab zamierza udowodnić przed sądem. Dowodem na to, że Trump nie składa broni są także doniesienia agencji Reutersa.
Jak podała agencja, republikanie szukają darczyńców, którzy pomogą im uzbierać 60 milionów dolarów. Cel? Opłacenie kosztów procesów, jakie zamierzają wytoczyć w sprawie wyborów.
CNN: Zięć i doradca Truma interweniuje
Jak z kolei podaje CNN, do akcji wkroczył także doradca, a prywatnie zięć prezydenta – Jared Kushner. Stacja informuje, że miał on zaapelować do Trumpa o uznanie wyniku wyborów.
Czytaj też:
Lady Gaga płacze, Jennifer Lopez tańczy. Gwiazdy reagują na wygraną Joe Bidena