Czarnecki zaczął od podkreślenia, że choć ustępujący prezydent Stanów Zjednoczony najpewniej będzie jeszcze próbował podważyć werdykt wyborczy, to należy traktować Joe Bidena jako jego następcę. – Myślę, że trzeba pogratulować 46. prezydentowi w dziejach USA. Joe Biden będzie zapewne prezydentem, ale myślę, ze Donald Trump nie złoży broni i będzie domagał się przeliczenia głosów, będzie zgłaszał się do sądów – stwierdził.
Duda gratuluje Bidenowi kampanii
Pytany o różnicę tonu w gratulacjach płynących choćby ze strony Andrzeja Dudy, który Bidenowi pogratulował jedynie „udanej kampanii”, Ryszard Czarnecki mówił o rozciągniętym w czasie liczeniu głosów. – Zapewne dlatego, że teraz nie w środę i nie w czwartek mogliśmy dowiedzieć się, kto będzie prezydentem. Te głosy przeliczane są wolniej niż wcześniej. Wiele perturbacji prawnych jeszcze przed nami, ale Polska już teraz musi myśleć, że naszym współpracownikiem w USA będzie Demokrata – powtórzył.
Czarnecki: Amerykanie są pragmatyczni
W dalszej części rozmowy europoseł PiS kilkakrotnie powtórzył, że Amerykanie są pragmatyczni, więc relacje Polski z USA nie ucierpią mimo zmiany na stanowisku prezydenta. – Oni będą nam dalej chcieli sprzedawać uzbrojenie, gaz, elektrownię atomową – zapewniał. Umniejszał też znaczenie słów Bidena, który mówiąc o rosnącej liczbie reżimów autorytarnych zestawił Polskę obok Białorusi.
Czytaj też:
Joe Biden krytycznie o Polsce. Stawia ją obok Białorusi i Węgier
– Sporo kampanii amerykańskich widziałem. Kandydat mówi trochę inaczej niż prezydent elekt – ocenił. – Jako prezydent USA Biden będzie kierował się pragmatycznymi, ekonomicznymi, geopolitycznymi interesami – mówił Czarnecki. – Ta opinia była bardzo niesprawiedliwa. Mam nadzieję, że Biden będzie miał lepszych, bardziej uważnych pracowników, gdy chodzi o Europę i tego mu życzę – dodał.
Czarnecki: Polska sojusznikiem numer jeden w Europie
Konrad Piasecki spytał swojego gościa, czy wyobraża sobie teraz Fort Biden w Polsce. Nawiązywał w ten sposób do „Fort Trump”, wcześniejszej propozycji nazwania amerykańskiej bazy w naszym kraju od nazwiska ustępującego prezydenta USA. – Amerykanie są pragmatyczni, ale polskie władze też są pragmatyczne. Po brexicie Polska jest dla USA sojusznikiem numer jeden w Europie – odpowiedział Ryszard Czarnecki.
Czytaj też:
Tusk: Zwycięstwo Bidena w wyborach w USA to problem dla polityków PiS