– Oczywiście – powiedział Robert Winnicki, odpowiadając na pytanie, czy będzie uczestniczył w Marszu Niepodległości. – W tym roku jeżdżony – sprecyzował formę wydarzenia poseł Konfederacji na antenie Radia Zet. Przypomnijmy – Rafał Trzaskowski zakazał organizacji tegorocznego Marszu Niepodległości ze względu na pandemię koronawirusa. Po tym, jak decyzję prezydenta Warszawy podtrzymał sąd, narodowcy postanowili zmienić formę wydarzenia.
Marsz Niepodległości zmienia formę. Jak będzie wyglądało wydarzenie?
Oświadczenie w sprawie wydał Zarząd Stowarzyszenia Marszu Niepodległości. „Zapraszamy wszystkich Polaków do tego, aby przyjechać do Warszawy na rondo Romana Dmowskiego samochodami i motocyklami” – poinformowano. „Zachęcamy do oflagowania i przyozdobienia pojazdów barwami narodowymi” – dodano.
Winnicki o decyzji Trzaskowskiego. „To jest coś niebywałego”
– Prezydent Trzaskowski przez tydzień manifestował, chodził po ulicach Warszawy – powiedział Robert Winnicki, nawiązując prawdopodobnie do protestów po decyzji TK w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. – To jest problem z prezydentem Trzaskowskim. On najpierw – jak twierdzi, przyczynia się do transmisji wirusa, a potem zabrania innym, wydaje zakaz związany z tym samym powodem. To jest coś niebywałego – skomentował polityk.
Robert Winnicki na antenie Radia Zet był także pytany o to, jak liczny będzie tegoroczny Marsz Niepodległości. – Nie mam pojęcia – stwierdził. – To jest dla nas też wielką zagadką – dodał polityk związany z Konfederacją.
Czytaj też:
Będzie pełny lockdown? Michał Dworczyk: Jest takie zagrożenie