Za wnioskiem o odrzucenie projektu w całości głosowało 5 senatorów, przeciw 3. Projektem zajmą się teraz senatorowie na plenarnym posiedzeniu. Najbliższe zaplanowano na trzy dni, od 25 listopada.
Zamieszanie wokół ustawy covidowej
Wcześniej Sejm, pod koniec października, przegłosował poprawki Senatu do ustawy dotyczącej przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (tzw. covidowej).
Posłowie poparli – mimo negatywnego stanowiska rządu – poprawkę, zgodnie z którą dodatek w wysokości 100 proc. wynagrodzenia przysługiwać ma wszystkim (a nie tylko tym skierowanym do pracy) pracownikom ochrony zdrowia zaangażowanym w leczenie chorych na COVID-19 lub podejrzanych o zakażenie. Regulacja została podpisana przez prezydenta, ale nie została opublikowana w Dzienniku Ustaw.
Następnego dnia Sejm uchwalił kolejną nowelizację tzw. ustawy covidowej. Jej projekt został złożony przez PiS w celu – jak wskazano w uzasadnieniu – naprawy błędu tzw. konwalidacji, który miał miejsce podczas rozpatrywania senackich poprawek do poprzedniej noweli covidowej.
Rzecznik rządu: Popełniliśmy błąd w głosowaniach
Rzecznik rządu Piotr Müller tłumaczył, że ustawa covidowa w obecnym brzmieniu jest efektem pomyłki w głosowaniach i jej wejście w życie oznaczałoby wypłacenie dodatkowych wynagrodzeń praktycznie wszystkim lekarzom.
Senat przeciwny kolejnej nowelizacji
Senatorowie, biorący udział w posiedzeniu komisji zdrowia we wtorek, opowiedzieli się za odrzuceniem nowelizacji ustawy korygującej błąd, uzasadniając, że jest ona przede wszystkim niezgodna z zapisami konstytucji. Na naruszenie zasady równości zawartej w art. 32 ustawy zasadniczej wskazywało także Biuro Legislacyjne Senatu.
– Złamana jest przede wszystkim konstytucja i to jedna z najważniejszych przyczyn do tego, ażeby ten projekt odrzucić. Wprowadzenie tego projektu (…) jest po prostu skandaliczne – mówiła przewodnicząca komisji Beata Małecka-Libera (KO).
Ponadto wskazała, że we wniesionym projekcie jest też inny kuriozalny zapis dotyczący zagwarantowania pracownikom medycznym zasiłku chorobowego w wysokości 100 proc. za pobyt na kwarantannie, bo obowiązek jej odbywania został z nich zdjęty i zastąpiony testami na wykrycie SARS-CoV-2.
Więc tak naprawdę taki zapis nie ma kompletnie racji bytu – zauważyła dalej Małecka-Libera.
Senatorowie podkreślali również, że proponowana zmiana dzieli środowisko medyczne w tak trudnym momencie, jakim jest epidemia. Wskazywali, że praktycznie w tej chwili już każdy medyk ma styczność z pacjentem chorym na COVID-19, dlatego nie ma żadnego uzasadnienia różnicowanie wynagrodzenia, biorąc pod uwagę jedynie decyzję administracyjną.
Ustawa covidowa. Opozycja mówi o chaosie
Dodatkowo senatorowie mówili o chaosie, jaki wprowadzają kolejne zapisy i sam proces legislacji, który – jak oceniła przewodnicząca Komisji Zdrowia – zdarza się chyba po raz pierwszy w historii.
– Jaki był zamysł i sens. Jaką pomyłkę wykonał i kto, że ustawa jest w tej chwili w zamrażarce, a nawet można powiedzieć w nowym miejscu, gdzie lądują ustawy już podpisane przez prezydenta, a nie są publikowane? (…) Dlaczego po raz kolejny łamana jest konstytucja? Dlaczego taki knot trafił w ogóle do procedowania? – dopytywała z kolei senator Alicja Chybicka (KO).
Wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski, odpowiadając senatorom podkreślił, że wielokrotnie w czasie procedowania poprzedniej zmiany podkreślał, że przyznanie wszystkim medykom dodatków nie jest dobrym rozwiązaniem. Dodał, że intencją poprzedniej zmian ustawy była gratyfikacja osób, które aktywnie walczą z epidemią i są delegowani do tej pracy. Z kolei zasady dotyczące wynagradzania niedelegowanych pracowników minister zdrowia uregulować miał poleceniem.
To nie była pusta obietnica, bo w momencie podpisania ustawy przez prezydenta takie polecenie zostało skierowane i będzie realizowane – przypomniał.
Część medyków może liczyć na wyższe wynagrodzenie
Minister zdrowia Adam Niedzielski 1 listopada wydał polecenie prezesowi NFZ, by osoby z personelu medycznego walczące z COVID-19, wraz z ratownikami medycznymi oraz diagnostami laboratoriów szpitalnych, otrzymywały o 100 proc. większe wynagrodzenie w formie świadczenia dodatkowego. Polecenie weszło w życie z dniem podpisania.
W poleceniu przesądzono, że obejmie ono poza wcześniej wskazanym personelem medycznym szpitali II i III poziomu, również podmioty lecznicze, w których skład wchodzą jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego lub izby przyjęć, a także laboratoria podmiotów leczniczych będących szpitalami I, II i III poziomu, z którymi Narodowy Fundusz Zdrowia zawarł umowę o wykonywanie testów diagnostycznych RT-PCR w kierunku SARS-CoV-2.
Autorka: Klaudia Torchała