W środę w Sejmie głos w sprawie unijnego budżetu i ewentualnego weta zabrał premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu przedstawiał swoje racje, krytykował Brukselę i pomysł powiązania wypłat unijnych funduszy od przestrzegania przez państwa członkowskie zasad praworządności.
Wystąpienie premiera komentował później w Polsat News Szymon Hołownia, lider ruchu Polska 2050, w tym roku kandydat na prezydenta (uplasował się w pierwszej turze na trzecim miejscu).
Czytaj też:
Morawiecki o UE „karzącej słabszych”. Mówił o „pałce propagandowej”
Hołownia o rządowej polityce wobec UE: Rojenia i majaki
Szymon Hołownia mówił, że słuchał tylko części wystąpienia premiera Morawieckiego, ponieważ podobne tezy słyszał już „z ust Zbigniewa Ziobry”. Przywołano też słowa premiera z Sejmu, gdy mówił, że w tej sytuacji, w trakcie negocjacji z UE, istnieje podział na tych, którzy chcą, by Polacy sami za siebie decydowali, i tych, którzy chcą, by robiła to za nas Bruksela.
Stwierdził krótko: – Diagnoza postawiona przez premiera jest błędna. To są ich rojenia i majaki, które próbują nam wmówić, żebyśmy uwierzyli, że są męczennikami.
Weto unijnego budżetu? Hołownia: 6,5 tys. zł na obywatela albo Zbigniew Ziobro
Hołownia był pytany też o to, jak postąpiłby, gdyby to on zasiadał w fotelu premiera. Odparł, że jego rząd nie bałby się kwestii mechanizmu praworządności. Nawiązał też do tego, że ewentualne weto unijnego budżetu wstrzyma także wypłatę pieniędzy z Funduszu Odbudowy, które są przeznaczone na wsparcie gospodarek UE w walce z koronakryzysem.
– Dzisiaj stoimy przed bardzo prostym wyborem. (...). Te mechanizmy pomocowe, które oni planują zawetować, to jest 250 mld zł. To jest wybór – 6,5 tys. zł z UE na obywatela Polski na odbudowę po pandemii, a po drugiej stronie Ziobro i jego koncepcja państwa prawa – powiedział Hołownia w Polsat News i dodał, że on wybrałby 6,5 tys. zł na obywatela.
Czytaj też:
Aplauz na stojąco, okrzyki „hańba” i „Polska”. Reakcja Sejmu na słowa premiera ws. budżetu UE