Cały czas toczy się spór o unijny budżet – Polska i Węgry grożą zawetowaniem całej tzw. siedmiolatki (budżet planowany jest na 7 lat, w tym wypadku na lata 2021-2027). Wszystko przez planowane powiązanie funduszy unijnych z praworządnością. Warszawa i Budapeszt, które mają za sobą kilka sporów z Komisją Europejską w sprawie rządów prawa, nie zgadzają się na takie rozwiązania.
Czytaj też:
Unijni przywódcy o kontynuacji rozmów ws. budżetu. Orban o możliwym porozumieniu
Unijny budżet i negocjacje. Wiceszefowa KE o praworządności
Ze wszystkich 27 państw UE tylko Polska i Węgry grożą wetem. To o tyle ciekawe, że nie robią tego Czechy i Słowacja. Te dwa państwa razem z Polską i Węgrami tworzą razem Grupę Wyszehradzką (V4), która wielokrotnie wspierała się na arenie międzynarodowej, zwłaszcza unijnej.
Teraz głos w sprawie negocjacji i sprawy praworządności zabrała Věra Jourová, pochodząca z Czech wiceszefowa Komisji Europejskiej, aktualnie komisarz zajmująca się wartościami i przejrzystością. W poprzedniej kadencji KE Jourová była komisarzem ds. sprawiedliwości.
W trakcie webinaru Jourová opisywała, czym jest praworządność, apelując, by przełożyć definicje prawne rządów prawa na „codzienny język i wspólną kulturą”.
– Mówiąc językiem potocznym, gdy mówimy o praworządności, mamy na myśli to, że wszystkie władze publiczne zawsze działają w granicach wyznaczonych przez prawo, zgodnie z wartościami demokracji i praw podstawowych, pod kontrolą niezależnych i bezstronnych sądów – mówiła Jourová.
Jourová dodawała, że w przypadku wiązania unijnego budżetu i praworządności sprawa jest oczywista – w jej ocenie pieniądze podatników powinny trafiać tam, gdzie nie są zagrożone rządy prawa. Podkreślała również: – Mechanizm wiążący fundusze UE z praworządnością nie jest ideologiczny, jest bardzo mocno zakotwiczony w prawie.
Jourová o tym, co niesie brak praworządności. Trzy punkty komisarz
Czeska komisarz pozwoliła sobie też na wspomnienie, że w życiu często pewne wartości nie są doceniane, dopóki nie zauważymy ich zniknięcia. Przypomniała też, że ona dorastała w komunistycznej Czechosłowacji, gdzie nie było wolnych i uczciwych wyborów, bez niezależnych sądów, a obywatel mógł być atakowany, jeśli nie słuchał władzy. – Tak to działa, gdy nie ma rządów prawa – podkreśliła.
Jourová zaznaczyła, że praworządność dotyka codziennego życia każdego z obywateli, dlatego też w trzech punktach postanowiła wyraźnie zaznaczyć, co oznacza brak praworządności dla relacji między państwami Unii Europejskiej. Jourová zamknęła te skutki w trzech tezach:
- – Nie będzie wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi i ich instytucjami bez praworządności, wspólne zarządzanie UE będzie zagrożone;
- – Nie będzie skutecznej polityki regionalnej i spójności bez rządów prawa;
- Nie będzie skutecznej polityki sąsiedztwa bez praworządności, ponieważ musimy dawać przykład.