„Piotr Zgorzelski złożył do Elżbiety Witek wniosek o wydanie zakazu wstępu na sejmową galerię dla pracownika TVP Miłosza Kłeczka, w czasie kiedy prowadzi obrady. Powód? Miłosz Kłeczek przeszkadza, nie reaguje na upomnienia marszałka i Straży Marszałkowskiej” – napisał na Twitterze dziennikarz Radia Nowy Świat Klaudiusz Slezak.
„Dziennikarz przebywający na galerii prowadził głośno rozmowę telefoniczną, zakłócając obrady. Przewodniczący obradom wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski zwrócił dziennikarzowi uwagę i poprosił o przeniesienie rozmowy poza salę posiedzeń. Uwagę dziennikarzowi starał się zwrócić również strażnik Straży Marszałkowskiej, jednak dziennikarz nie reagował na te uwagi” – czytamy w treści udostępnionego przez Slezaka pisma.
Dokument został podpisany przez Dyrektora Sekretariatu Posiedzeń Sejmu. Do opisywanych zdarzeń miało dojść podczas 20. posiedzenia Sejmu.
Zakaz wstępu na sejmową galerię dla dziennikarza TVP? Kłeczek komentuje
Stanowisko w sprawie zajął Miłosz Kłeczek. Dziennikarz TVP w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl stwierdził, że „loża dziennikarska na galerii sejmowej, z której prowadzone są relacje parlamentarne, znakomicie funkcjonuje od około 30 lat".
Do tej pory nie było z tym żadnego problemu. Zastanawiający jest fakt, że przedstawiciele partii opozycyjnych, którzy jeszcze nie tak dawno głośno krzyczeli o wolności mediów i domagali się nieskrępowanego dostępu dziennikarzy do galerii sejmowej, dzisiaj chcą ten dostęp ograniczać. Te próby dotyczą jednak, jak widać, wyłącznie mediów publicznych – powiedział Kłeczek.
Miłosz Kłeczek zaznaczył też, że „ubolewa”, jeżeli zbyt głośne zachowanie lub relacja reporterska zakłóciła w jakikolwiek sposób przebieg dyskusji na sali plenarnej.
Czytaj też:
Zalewska zmieniła zdjęcie profilowe na Twitterze. „Pani tak nie wygląda”