Marek Sawicki, były minister rolnictwa, a obecnie poseł PSL, w pewnym momencie rozmowy z Robertem Mazurkiem stracił cierpliwość do prowadzącego. Sawicki wielokrotnie w RMF FM powtarzał nazwę koalicji rządzącej jako „polska Zjednoczona Prawica”, co Mazurek odebrał jako próby nawiązania do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. – Nie zgadzam się na takie metody, jakie stosuje polska Zjednoczona Prawica – deklarował poseł.
Wówczas prowadzący stwierdził, że poseł po prostu „tak jak w szkole”, mógłby powtórzyć 30 razy „polska Zjednoczona Prawica”. – To będzie miał pan dość – skwitował Mazurek.
Marek Sawicki wówczas wyparował:
– Co, co pan rozmawia ze szkolniakiem, czy z doświadczonym politykiem? Czy pan chce się ze mną bawić w belfra? No to proszę bardzo, zaraz zaproszę tu wnuczka... Antoś! I pogadamy.
Po takiej tyradzie poseł już miał lepszy humor, ponieważ szeroko się uśmiechnął. Ostatecznie wnuczek polityka nie zjawił się na antenie.
Pogoda na święta. Marek Sawicki prognozuje: Bezśnieżne i deszczowe
Zarówno prowadzący, jak i polityk, mieli później w ogóle wyśmienite humory. Mazurek zapytał posła ludowców, jaką pogodę prognozuje na tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Marek Sawicki stwierdził, że za dwa dni, a więc w piątek 4 grudnia, przyjdzie ocieplenie, a tegoroczna zima będzie lekka.
– Zimę będziemy mieli taką bardzo lekką na przełomie lutego i marca. Lekka zima, może trochę zabielić ponownie, w nocy -5 czy -10, w dzień na plusie. Święta będą bezśnieżne i deszczowe – wyliczał Sawicki.
Dopytywany, skąd ma taką wiedzę, Sawicki odparł: – Obserwuję pszczoły, obserwuję trutnie, i trutnie wyraźnie nie przygotowują się na mroźną zimę.