Ardanowski do Kaczyńskiego: Zrobię wszystko, żeby to panu nie wyszło

Ardanowski do Kaczyńskiego: Zrobię wszystko, żeby to panu nie wyszło

Jan Krzysztof Ardanowski
Jan Krzysztof Ardanowski Źródło: Newspix.pl / TEDI
Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski po raz kolejny zapewniał, że nie dopuści do wprowadzenia w życie założeń „piątki Kaczyńskiego”. O swojej kilkugodzinnej rozmowie z prezesem PiS opowiadał na łamach „Super Expressu”.

W czwartek 3 grudnia ukazał się wywiad, w którym Jan Krzysztof Ardanowski raz jeszcze wyjaśniał, dlaczego ostatecznie podjął decyzję o pozostaniu w PiS. – Ja jestem z tą formacją związany od 19 lat. Na dobre i złe. To, że wieś uwierzyła w PiS, to było w dużej mierze zaufanie także do mnie – podkreślał, wyjaśniając zmianę swojej decyzji. Zaznaczał, że przekonała go kilkugodzinna rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim.

Ardanowski: Mówiłem to prezesowi, patrząc mu głęboko w oczy

Ardanowski zaznaczył, że ugięcie się w jednym punkcie nie oznacza wcale, że zmienia zdanie na temat proponowanej zmiany przepisów dotyczących hodowli zwierząt futerkowych i uboju rytualnego, tzw. piątki Kaczyńskiego. Zapewniał, że pozostaje zdecydowanym ich przeciwnikiem. – Zresztą mówiłem to prezesowi, patrząc mu głęboko w oczy. Powiedziałem: „Jeśli będzie pan próbował dalej forsować te zapisy ustawy, tak mocno uderzające w wieś, to zrobię wszystko, żeby to panu nie wyszło” – podkreślał.

Ardanowski: Otoczenie manipuluje Kaczyńskim

Były minister rolnictwa uważa, że ktoś w PiS świadomie okłamuje prezesa Kaczyńskiego. – Co prawda opinia o jego jakiejś szczególnej miłości do zwierząt jest powszechnie znana, ale moim zdaniem oparta na fałszywych przesłankach. Ja mam żal do najbliższego otoczenia prezesa, które dostarcza mu informacji utwierdzających go w przekonaniu, że „piątka” nie wywoła negatywnych skutków i że dotyczy niewielkiej grupy rolników. To wszystko nieprawda, dlatego mam żal co do sposobu wypracowywania decyzji – mówił.

Ardanowski o Kaczyńskim: Miał nikły kontakt ze zwierzętami gospodarskimi

Już wcześniej ten sam wątek polityk PiS poruszał w długim wpisie na swoim koncie na Facebooku. „To, że w swoim życiu miał nikły kontakt ze zwierzętami gospodarskimi, zapewne ukształtowało Jego ocenę relacji człowiek – zwierzę. To w jakiś sposób determinuje inne do nich podejście, niż nasze, rolnicze, wynikające z codziennego przebywania i pracy wśród zwierząt” – argumentował Ardanowski.

Czytaj też:
Ogromne nagrody wypłacone w I połowie tego roku. 270 mln zł w instytucjach podległych ministerstwu

Źródło: SuperExpress