Jednym z tematów rozmowy posła Lewicy Tomasza Treli i wiceministra klimatu Jacka Ozdoby we wtorkowym programie „Tak Jest” na antenie TVN24 były kontrowersyjne słowa o. Tadeusza Rydzyka, które padły na 29. urodzinach Radia Maryja. Przypomnijmy, że o. Rydzyk wziął w obronę bp. Edwarda Janiaka, który miał ukrywać przestępstwa seksualne podległych sobie księży. Opinię publiczną oburzyły też jego słowa „To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże”.
Czytaj też:
O. Tadeusz Rydzyk przeprasza. „Nie było moją intencją ranienie kogokolwiek”
– Jeżeli chodzi o tę imprezę u Tadeusza Rydzyka, bo to żaden ojciec, a tym bardziej żaden ksiądz, to ja jestem bardzo zniesmaczony i zbulwersowany – zaczął dyskusję poseł Tomasz Trela. Wtedy przerwał mu prowadzący rozmowę dziennikarz Andrzej Morozowski. – Ojcem może o. Rydzyk nie jest. Dla kogo jest, dla tego jest. Ale księdzem jest według wszelkich przepisów watykańskich. Jest wyświeconym księdzem –tłumaczył. – W moim przekonaniu jak najszybciej powinien zostać z tej funkcji zdjęty – odparł poseł Lewicy.
Ozdoba: W Polsce do duchownych się zwraca „ksiądz, ojciec”, ale nie pan
Trela w dalszej części wypowiedzi krytykował nie tylko same wypowiedzi o. Rydzyka, ale również brak reakcji obecnych tam przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy, w tym swojego rozmówcy – wiceministra Jacka Ozdoby. Poseł Lewicy zarzucił, że żaden z polityków nie zareagował.
– W normalnych warunkach pan minister Ozdoba, pan minister Ziobro po usłyszeniu takich słów powinni wstać, trzasnąć drzwiami i natychmiast po kilkunastu minutach wydać komunikat. To się nie stało ani w sobotę, ani w niedzielę. Wczoraj jakieś lakoniczne wystąpienie rzecznika praw dziecka, dzisiaj pewnie zmuszony pan Rydzyk wydaje oświadczenie… – mówił Trela. – Ale naprawdę nie używajmy takiego sformułowania – przerwał jego wypowiedź oburzony Ozdoba. – W Polsce do duchownych się zwraca „ksiądz, ojciec”, ale nie pan – dodał.
Do sporu włączył się tez prowadzący rozmowę. – Jeśli ktoś nie uznaje tytułów kościoła katolickiego może ich nie używać – stwierdził Morozowski. – Ale to jest polska kultura – wtrącił Ozdoba. – Póki co żyjemy w wolnym kraju. Jeśli zostanie wprowadzony ustawowy nakaz takich określeń to pan poseł będzie ich używać – uciął dziennikarz.
– Ja będę mówił nie żaden ojciec, nie żaden ksiądz, tylko „pan Rydzyk” – podsumował dyskusję Trela. – Jeszcze raz podkreślę, pan Rydzyk obraził wszystkich ludzi, wszystkie rodziny zmaltretowanych dzieci przez kościelnych pedofilów. Nie zrobił z tym nic pan minister Ziobro, ani pan minister Ozdoba, ani pan minister Błaszczak. Zresztą pan minister Ziobro do dzisiaj milczy – dodał poseł Lewicy.
Trela: Pan sobie swoimi rączkami bił brawo Rydzykowi i się z tego cieszył
W dalszej części rozmowy Ozdoba przekonywał, że rząd Zjednoczonej Prawicy zrobił wiele postępów w sprawie walki z pedofilią, m.in. rejestr pedofilów. Zarzucił też, że rząd SLD nie zrobił wiele w sprawie pedofili, a sprawy nie były przez prokuraturę egzekwowane w sposób wystarczająco surowy.
– Panie Ozdoba, pan jest wielkim hipokrytą, bo był pan w sobotę w Toruniu, uczestniczył w wielkiej biesiadzie pana Rydzyka, bił pan brawo, a dzisiaj pan próbuje uchodzić za tego, który tyle zrobił dla systemu sprawiedliwości… - mówił Trela. – Ale nie zrobiliśmy? Nie zrobiła Zjednoczona Prawica? – wtrącił się Ozdoba. – Niech pan nie będzie hipokrytą, za rządów SLD tego nie było. Dlaczego nie wprowadziliście rejestru pedofilów? – pytał wiceminister.
Na to ostro zareagował Trela. – Jak pan Rydzyk mówił o tym, że to są pokusy, to pan sobie swoimi rączkami bił brawo i się z tego cieszył. To o czym mi pan teraz będzie mówił. 20 lat temu rządził Sojusz Lewicy Demokratycznej… – mówił poseł Lewicy. – No i nie wprowadził rejestru pedofilów! – gwałtownie wtrącił Ozdoba. – Panie Ozdoba, pan przestanie się drzeć w końcu – odparł Trela i przez chwilę politycy przekrzykiwali się wzajemnie. – Panowie, ale nie razem ! – uspokajał sytuacje Morozowski.
Ożywiona dyskusja i wzajemne przekrzykiwanie trwały już do końca rozmowy. Gdy Trela chciał dokończyć jedną ze swoich wypowiedzi, Ozdoba przerwał mu i wtrącił, że to jakieś „wymyślone historie”. – Panie Ozdoba, pan się tak nie gorączkuje, bo jeszcze panu się krzywda jakaś stanie zdrowotna. Trzeba dbać o zdrowie w tych trudnych czasach – skomentował poseł Lewicy. – Niech pan się nie odnosi do mnie ad personam, nie życzę sobie tego – uciął Ozdoba.
Czytaj też:
Wałęsa o Rydzyku: To gnida, którą należy wykluczyć z życia publicznego