– Nie ma innej drogi jak twarde weto – tak mówił lider Solidarnej Polski i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wielu polityków Solidarnej Polski przed finałem negocjacji nad unijnym budżetem prześcigało się w mocnych deklaracjach, w których wybrzmiewało jedno hasło: weto.
Najdalej – co stało się obiektem kpin – posunął się wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski, który grzmiał: „Weto albo śmierć”. Po ogłoszeniu porozumienia europosłanka Solidarnej Polski Beata Kempa pisała na Facebooku:
„Właśnie uroczyście oddaliśmy suwerenność pod rządy obcych państw – z uśmiechem, oprawą PR-ową i ku radości tych, którzy nigdy Polski nie mieli w sercu”.
Czytaj też:
„Dziękuje mu jako Polka i matka”. Kempa w szczerym wpisie do Ziobry
Wiceprezes Solidarnej Polski: Namawialiśmy do weta, ale nie do weta za wszelką cenę
Premier Mateusz Morawiecki przywiózł z Brukseli porozumienie, a w efekcie zaczęto spekulować, co dalej z Solidarną Polską w Zjednoczonej Prawicy. Zwłaszcza że wicepremier i szef Porozumienia Jarosław Gowin stwierdził: – Alternatywą dla naszego rządu są przedterminowe wybory.
W programie TVN24 „Sprawdzam”, wiceminister sprawiedliwości, poseł Solidarnej Polski i wiceszef tej partii, Michał Woś komentował tę sytuację. Michał Woś dowodził, że nie wie, czy premier „został oszukany”, ale w jego ocenie – stała się „rzecz bardzo niedobra dla Polski”.
Michał Woś skomentował też zdecydowane stanowiska, które przedstawiali jego partyjni koledzy i koleżanki. Polityk stwierdził, że to za taki radykalny obraz stanowiska Solidarnej Polski ws. negocjacji odpowiadają... media.
– My jako Solidarna Polska oczywiście namawialiśmy do weta, ale nie do weta za wszelką cenę, bo tak wiele mediów próbuje to przedstawiać – powiedział Woś.
Czytaj też:
„Weto do budżetu UE albo śmierć”. Internauci kpią z Janusza Kowalskiego