W sobotę Solidarna Polska podjęła decyzję, że mimo braku realizacji jej postulatu zawetowania unijnego budżetu na szczycie w Brukseli, pozostanie w koalicji Zjednoczonej Prawicy. Jednocześnie Zbigniew Ziobro zapowiedział sprzeciw w Sejmie wobec rozporządzenia warunkującego wypłatę unijnych funduszy od przestrzegania praworządności. Minister mówił też o dalszych krokach – planuje podważanie mechanizmu „pieniądze za praworządność” w krajowych i zagranicznych trybunałach. Zamieszanie wokół unijnego budżetu komentował w Radiu Zet Leszek Miller.
Leszek Miller: W tym Zbigniew Ziobro ma rację
Były premier, a obecnie europoseł, podobnie jak Radosław Sikorski przyznał, że w pewnej części swojej argumentacji Zbigniew Ziobro ma rację. – Ma rację, kiedy mówi, że tak zwane konkluzje Rady Europejskiej nie są prawem – wskazał. – Dlatego że RE nie ma funkcji prawodawczej, nie ma kompetencji legislacyjnych – mówił. – Jeśli słyszmy, że premier Morawiecki mówi, że jest dokładnie odwrotnie, to myli się premier, nie Zbigniew Ziobro – przyznał.
Były premier podkreślił jednak, że jakkolwiek Zbigniew Ziobro ma rację z punktu widzenia obowiązującego w UE prawa, tak się z nim „kategorycznie nie zgadza”. – Jeśli Ziobro uważa, że krok w kierunku federalizacji jest czymś groźnym, to ja uważam odwrotnie. Jest czymś pożądanym i potrzebnym – tłumaczył Miller.
Morawiecki kontra Ziobro w Sejmie. Miller: Z ciekawością będę tego słuchał
Dodał, że jest ciekaw debaty w Sejmie i słów premiera Morawieckiego, który podobnie jak Zbigniew Ziobro opowiadał się za wzmocnieniem roli parlamentów i rządów narodowych, a nie instytucji unijnych. – A teraz będzie musiał przekonywać posłów, że ten krok w kierunku federalizacji jest potrzebny, czy wręcz niezbędny. Z ciekawością będę tego słuchał – mówił Miller. Wcześniej ocenił, że państwa członkowskie UE silniej zwiąże wspólny dług.
„Miękiszon”. Miller: Ziobro już się od tego nie odklei
Na pytanie o to, kto okazał się „miękiszonem”, Leszek Miller stwierdził, że „tu nie ma wątpliwości”. – Pan Ziobro padł ofiarą swojej retoryki i już się nie odklei od tego „miękiszona”. Wszyscy będą mu to przypominać, będą się tym porównaniem posługiwać– mówił Leszek Miller. Dodał, że Ziobro jest przykładem tego, jak „słowo potrafi wylecieć na skrzydłach, ale wrócić ciężkim kamieniem”.
Przypomnijmy, że postulując zawetowanie budżetu Unii Europejskiej, Zbigniew Ziobro twierdził, że „w negocjacjach nie można być miękiszonem”. Później w wywiadzie twierdził, że nie określił tym mianem premiera Mateusza Morawieckiego. Określenie, podobnie jak hasło wiceministra Janusza Kowalskiego – „weto albo śmierć” stało się przedmiotem licznych żartów. Internauci powrócili do niego, gdy postulat Solidarnej Polski upadł, a partia nie zdecydowała się opuścić koalicji z PiS-em. Zobaczcie próbkę ich twórczości.
Galeria:
Solidarna Polska i Janusz Kowalski po „weto albo śmierć” to „miękiszony”? Zobaczcie MEMYCzytaj też:
Chciał końca koalicji z PiS-em. Janusz Kowalski przerwał milczenie