Przypomnijmy, że zgodnie z zapowiedzią ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, od 28 grudnia do 17 stycznia trwać będzie kwarantanna narodowa. Oznacza to szereg nowych obostrzeń, m.in. zamknięcie stoków narciarskich, hoteli i galerii handlowych, a także zakaz przemieszczania się w godzinach 21:00-6:00 w sylwestra. Jak wynika z słów szefa resortu zdrowia, nowe obostrzenia podyktowane są obawą przed trzecią falą pandemii koronawirusa.
Goście programu „Minęła 20” w TVP Info nie byli jednak jednogłośni w kwestii oceny działań rządu. Wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk wymieniła liczne elementy pomocy dla przedsiębiorców, które jej zdaniem, mają złagodzić gospodarcze skutki pandemii.
Na wielokrotne pytania prowadzącego, czy pomoc popłynie także do pracowników, m.in. w kwestii odroczenia rat kredytu, nie zadeklarowała jednak konkretnych rozwiązań. Dyskusję nad takimi pomysłami zapowiedział jednak kolejny z gości – poseł PiS Robert Telus.
Krzysztof Paszyk: Chroniczny brak wiarygodności
Krzysztof Paszyk z PSL przekonywał natomiast, że zamieszanie z zamykaniem i otwieraniem stoków narciarskich naraziło przedsiębiorców na straty. – Narodowa kwarantanna miała być wprowadzona przy większej liczbie zachorowań, dziś jest ich o wiele mniej, a kwarantanna jest. Chroniczny brak wiarygodności – mówił
– W Europie, w wielu krajach, wprowadzono twardy lockdown, a tam nikt nie informował z dużym wyprzedzeniem – odpowiadała mu wiceminister Semeniuk.
Senator Wojciech Konieczny, Lewica, z zawodu lekarz, dopytywany o swoją ocenę sytuacji wskazał z kolei, że „nie jest możliwe, żeby przy 600 zgonach dziennie, zachorowalność była na granicy 10 tysięcy”. – Prawdopodobnie zachorowań jest pewnie ok. 30 tys. dziennie. Nie da się ignorować tego, ile osób umiera. Mamy załamanie systemu opieki zdrowotnej. Brakuje mi w wypowiedziach ministra zdrowia informacji, co dalej w kwestii strategii dot. działania szpitali. Grozi nam wzrost zachorowań w styczniu – wskazał.
Robert Telus: Jesteśmy za wszystko atakowani
– Rząd nie ma strategii. Bardzo precyzyjnie było podane, kiedy województwa będą wracać do strefy żółtej, a teraz nagle kwarantanna. Wyniki pokazywane przez MZ nijak się mają do tego, co się ogłasza. Brakuje nam konsekwentnych działań i odpowiedzialności za słowa – dodał z kolei poseł KO Michał Gramatyka.
– Jesteśmy za wszystko atakowani, cokolwiek byśmy nie zrobili. Skandal i niedojrzałość polityczna, bo to robienie polityki na krytyce – orzekł Robert Telus z PiS.
Czytaj też:
Powrót rygorów uderzy w biznes. Jarosław Gowin uspokaja: Pieniądze zaczną płynąć jeszcze w grudniu