Tylko w ciągu ostatnich dwóch godzin działania otwartej przestrzeni powietrznej, od godz. 22:00 w poniedziałek 21 grudnia do północy, w Warszawie wylądowało 6 samolotów z Wielkiej Brytanii. Aż 5 z nich startowało z lotnisk w Londynie, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza i obowiązują najpoważniejsze obostrzenia. Wszystko przez strach, który wywołało ujawnienie informacji o pojawieniu się nowej, groźnej mutacji COVID-19. Ci, którym udało się opuścić Wyspy, w którymś z ostatnich samolotów, mogą uważać się za szczęśliwców.
Zakaz lotów do i z Wielkiej Brytanii, który początkowo miał obowiązywać do końca roku, w ostatniej chwili przedłużono do 6 stycznia 2021 r. Większość naszych rozmówców z lotniska była tą informacją zaskoczona. Zaskoczeniem było też podejście do powracających – jak do wszystkich innych pasażerów, lecących z miejsc, gdzie sytuacja jest bardziej stabilna – i ich plany na pobyt w Polsce.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.