„Przykra manipulacja. Wbrew informacjom Roberta Biedronia...”. Leszek Miller reaguje

„Przykra manipulacja. Wbrew informacjom Roberta Biedronia...”. Leszek Miller reaguje

Robert Biedroń i Leszek Miller (zdj. z 2012 roku)
Robert Biedroń i Leszek Miller (zdj. z 2012 roku) Źródło: Newspix.pl / FOCUS58
Jedna czy dwie delegacje, a jeśli jedna, to kto ostatecznie jest przewodniczącym? Narastają wątpliwości wokół sytuacji wśród przedstawicieli lewicy w PE. Leszek Miller zaprzecza temu, co twierdzi Robert Biedroń, a strony grupy S&D wskazują na coś zupełnie innego...

W poniedziałek ogłoszono, że powołano nową, wspólną delegację Nowej Lewicy w  (w ramach grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, w skrócie S&D), na której czele stanął . Delegację stworzyły wspólnie Roberta Biedronia oraz Nowa Lewica (czyli ), a w jej skład weszli: Marek Balt (skarbnik), (przewodniczący), Łukasz Kohut, Bogusław Liberadzki i Leszek Miller.

Sęk w tym, że dotychczasowym szefem polskiej delegacji był Leszek Miller. Zaczęto spekulować, czy przypadkiem zmiana na stanowisku szefa delegacji nie miała związku z tym, że Miller, były premier, a obecnie eurodeputowany (do PE trafił z list Koalicji Europejskiej), wspólnie z żoną zaszczepił się poza kolejką w CM WUM, co może wizerunkowo szkodzić lewicy.

twitter

Leszek Miller stracił stanowisko? Były premier tłumaczy

Na te doniesienia zareagował sam zainteresowany, Leszek Miller obwieścił na Twitterze:

Wbrew informacjom Roberta Biedronia nie jestem członkiem delegacji Nowej Lewicy w PE, nie uczestniczyłem też w spotkaniu inicjatywnym. Przypisywanie mi udziału w tym projekcie jest przykrą manipulacją. Marek Belka i Włodzimierz Cimoszewicz również nie zgłosili akcesu do delegacji Biedronia.

O co tu w ogóle chodzi? Europarlamentarzyści zrzeszają się w PE w grupach, tak też jest w przypadku S&D. W ramach tych grup tworzone są jeszcze grupy krajowe, którymi kierują przewodniczący delegacji. I w przypadku delegacji z Polski w S&D „grupą polską” kierował Leszek Miller.

twitter

Na stronach S&D zarówno Robert Biedroń, jak i Leszek Miller, są przedstawiani teraz jako „przewodniczący delegacji”. Natomiast Marek Belka ma status wiceprzewodniczącego (a Marek Balt dalej ma jedynie status członka).

Jak wyjaśniał później Robert Biedroń w rozmowie z Polską Agencją Prasową, ponieważ trwa proces łączenia się lewicy (SLD z Wiosną jako Nowa Lewica), połączono delegacje i zapowiedział, że zaprosił do delegacji Belkę i Cimoszewicza. Tymczasem Leszek Miller zapewnia, że nie jest członkiem delegacji Nowej Lewicy w PE. Wygląda więc na to, jakby miały funkcjonować dwie delegacje.