Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach głośno było także m.in. o włamaniu na profil wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwony Michałek. Wiceminister z ramienia Porozumienia miała pisać o „gangu PiS”. Jak się później okazało, ktoś podszywał się pod jej dane.
Do włamania doszło także w przypadku minister rodziny Marleny Maląg. „Dla wszystkich bluzgających pseudo kobiet należy stworzyć specjalne rezerwaty, w których będą wykorzystane jako inkubatory” – brzmiał post. W minionych tygodniach włamano się również na konto posła Arkadiusza Czartoryskiego z PiS. „Litewskie służby specjalne oskarżają Polskę o szkolenie ekstremistów w celu destabilizacji sytuacji na Litwie” – głosił wpis.
Z kolei w listopadzie na facebookowym koncie posła PiS Marcina Duszka pojawiło się zdjęcie rzekomej współpracownicypodpisanej jako „ślicznotka”, za co na posła posypała się lawina krytyki. Jak później informował poseł, i ten wpis był efektem włamania na konto.
Włamanie na konto Marka Suskiego
W poniedziałek 18 stycznia włamano się z kolei na konto posła PiS Marka Suskiego. Treść zamieszczonych wpisów sugeruje, że Suski miał paść ofiarą molestowania ze strony lokalnej działaczki Porozumienia. Do wpisu załączono także serię roznegliżowanych zdjęć kobiety. Jak twierdzi w rozmowie z TVP Info sama zainteresowana, zdjęcia nie są jej autorstwa.
Z rozmowy Szarzyńskiej z „Gazetą Wyborczą” wynika jednak, że wspomniane zdjęcia należą do działaczki. „To są moje prywatne zdjęcia sprzed sześciu, siedmiu lat. Dawno temu miałam je w komórce. Nikomu ich nie pokazywałam, nigdzie ich nie udostępniałam” – mówi.
Czytaj też:
Szokująca seria wpisów na Twitterze Marka Suskiego. Polityk tłumaczy