Paweł Kasprzak to współzałożyciel i jeden z Liderów Obywateli RP oraz szef Fundacji Wolni Obywatele RP. To również były opozycjonista z czasów PRL, który obecnie zaangażował się w protesty przeciwko działaniom rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jako uczestnik wielu demonstracji, nieustannie naraża się na konflikt z prawem, raz po raz stając przed polskimi sądami. Tym razem stwierdził jednak, że nie będzie unikał kary więzienia i odmówił poddania się kolejno karze grzywny i prac społecznie użytecznych.
Kasprzak w areszcie: To opór przeciwko praktykom policyjnego państwa
„To opór przeciw praktykom policyjnego państwa. Niech będzie jasne, że efektem groteskowych działań policyjnego aparatu przymusu jest pozbawienie obywateli wolności w najbardziej dosłownym znaczeniu” – pisał Kasprzak. Wyjaśnił, że w jego przypadku chodziło o odmowę przyjęcia mandatu za przejście przez ulicę w miejscu niedozwolonym i wydanie bez rozprawy wyroku nakazowego, na który nie złożył sprzeciwu. Zaznaczył, że będzie tak postępował w każdym podobnym przypadku.
„Sprzeciwiam się w ten sposób prawomocnemu orzeczeniu sądu, ponieważ zapadło ono w patologicznym systemie, będącym w istocie przedłużeniem policyjnego systemu represji” – podkreślał lider Obywateli RP. Podpierając się zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich nazwał tryb nakazowy „naruszeniem prawa do procesu przed sądem” i zwrócił uwagę, na krótki termin 7 dni do złożenia odwołania.
Paweł Kasprzak: Proszę sędziów o refleksję
„Tu nie ma spraw drobnych i pozbawionych znaczenia. Wszystkie one umacniają praktyki policyjnego państwa. Trzeba protestować w każdym takim przypadku, zanim ten proces nabierze impetu, który powstrzymać będzie naprawdę trudno” – przekonywał Kasprzak. Swoim zdaniem chciał zaapelować do sędziów.
„Proszę sędziów o refleksję. Idę siedzieć, patrzcie. Wiecie, że jestem niewinny. Wiecie, że nie miałem procesu. Wyrok jednak zapadł i jest prawomocny” – pisał Kasprzak. „Apeluję do współobywateli o podejmowanie oporu – każdy według własnych możliwości” – dodawał. Przyznał, że dla wielu decyzja o areszcie jest wykluczona, jednak przypominał też, iż „uległość wobec aparatu represji umacnia go”. „Stawką są ważne zasady. Nasze własne zasady i cena, którą płacimy osobiście” – zakończył.
facebookCzytaj też:
Obywatele zbierają się w sobie, czyli jak demonstrować obywatelskie nieposłuszeństwo, nie zagrażając sobie i innym