Jeden z użytkowników Facebooka 20 stycznia zamieścił na swoim profilu grafikę z portretami i nazwiskami polityków Solidarnej Polski. Całość opatrzył krótkim opisem, w którym padało oskarżenie o zaszczepienie poza kolejnością. Ze względu na popularność wpisu, pomówieni politycy postanowili reagować i skierowali w tej sprawie pismo do europejskiej centrali Facebooka w Irlandii.
Autorzy listu podkreślali, że na Facebooku znalazły się wpisy zawierające nieprawdziwe i obraźliwe treści, naruszające dobra osobiste Solidarnej Polski. „Pomówienia kierowane za pomocą środków masowego komunikowania narażają partię Solidarna Polska na utratę zaufania potrzebnego do dalszego sprawowania funkcji publicznych” – pisał poseł Jacek Ozdoba w imieniu SP. Domagał się usunięcia wpisu w trybie pilnym.
Ziobryści grożą autorowi wpisu
Członkowie partii Zbigniewa Ziobry działają w tej sprawie dwutorowo, zwrócili się bowiem także do autora problematycznego wpisu. Od niego żądają usunięcia nieprawdziwej informacji oraz zamieszczania przeprosin przez 7 dni bez przerwy.
„Kłamliwe stwierdzenia o rzekomym przyjęciu przez wymienionych posłów Solidarnej Polski szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 poza kolejnością muszą się spotkać ze stanowczą reakcją władz partii” – czytamy w wezwaniu podpisanym przez sekretarza generalnego partii, Mariusza Kałużnego. W przypadku braku reakcji SP zapowiada procesy cywilny oraz karny.
Projekt ustawy Solidarnej Polski o ochronie wolności słowa
Solidarna Polska już w styczniu tego roku przedstawiła projekt ustawy dotyczący "ochrony wolności słowa w internecie". Możemy w nim znaleźć m.in. plan utworzenia Rady Wolności Słowa, która miałaby rozpatrywać odwołania od usuniętych przez portale treści. Deklarowanym celem miałoby być w tym wypadku stworzenie prawa, które obowiązywałoby globalnych dostawców usług z sektora mediów społecznościowych. Na problem samowoli firm prowadzących takie portale zwrócono uwagę po zablokowaniu kont społecznościowych prezydenta USA, Donalda Trumpa.
– Nasze propozycje skierowane są na wolność. Chcemy gwarantować najwyższy poziom i standardy wolności w internecie, by nie były prowadzone działania cenzorskie, które wypaczają istotę wolnej debaty publicznej, która w internecie toczy się na co dzień – tłumaczył Zbigniew Ziobro, omawiając projekt. Zapewniał, że chodzi o odebranie zagranicznym korporacjom możliwości cenzurowania treści.
Czytaj też:
Dziesiątki memów po falstarcie portalu Albicla. „Połowa użytkowników to papieże”