Przypomnijmy, że w poniedziałek 1 lutego armia Birmy ogłosiła stan wyjątkowy. Wojsko zapowiedziało także przejęcie władzy w kraju na najbliższe 12 miesięcy. Na ulicach stolicy państwa Naypyidaw oraz największego miasta Rangun pojawiło się wojsko, które aktualnie znajduje się już w niemal całym kraju.
Powodem obalenia rządu w Birmie były wybory, jakie odbyły się w tym kraju w listopadzie ubiegłego roku. Tuż po przeliczeniu głosów pojawiły się zarzuty, że władza doprowadziła do fałszerstwa wyborczego. Konflikt narósł do tego stopnia, że jego eskalację obserwowaliśmy przed dwoma dniami w postaci puczu wojskowego.
Nagranie hitem sieci
W sieci furorę robi teraz nagranie, które nawiązuje do poniedziałkowych wydarzeń. Jedna z mieszkanek Birmy prowadziła w tym czasie ćwiczenia, które transmitowała w internecie. Za plecami kobiety dochodziło do politycznego przewrotu, a ona... nawet nie miała o tym pojęcia.
Film pokazujący całe zajście zamieścił na Twitterze redaktor współpracujący z telewizją CNN.
Czytaj też:
Co łączy protesty w Rosji z przewrotem wojskowym w Birmie. „Władza na Kremlu może upaść w 2 lata”