„Jestem głęboko poruszony napływem z Polski wiadomości ze słowami wsparcia, pozdrowienia oraz ciepłych życzeń. Jednak plotka, że miałbym zostać ambasadorem nie jest prawdziwa. Mam zamiar kontynuować pracę nad wzmocnieniem relacji polsko-amerykańskich, ale nie na tym stanowisku” – napisał na Twitterze Carpenter.
Tym samym przeciął spekulacje, jakoby miał być nowym ambasadorem USA w Polsce. Mimo, że sama plotka pojawiła się niedawno, bo w piątkowy wieczór, to szybko rozgrzała internet. Autorem „przecieku” był dziennikarz Robert Mazurek, który napisał, że Carpenter szykowany jest do nowej roli w Polsce, a „na marginesie” ma męża i dwoje dzieci.
Na reakcję nie czekaliśmy długo. W internecie szybko pojawiły się kpiące komentarze i sugestie, że Carpenter to „ciekawy prezent dla PiS”. Mało, by nie rzec w ogóle, miejsca poświęcono kompetencjom Carpentera, a skupiono się wyłącznie na pogłoskach o jego prywatnym życiu. Dziennikarz szybko swój wpis usunął, ale nie zakończył tym fali komentarzy.
Kim jest Michael Carpenter?
Michael Carpenter to jeden z najbardziej wpływowych doradców prezydenta USA Joe Bidena. Jego głównym polem ekspertyz są sprawy zagraniczne, dlatego też typowanie go na ambasadora nie było aż tak dalekie od prawdopodobieństwa.
Wcześniej Carpenter był zastępcą sekretarza obrony ds. Rosji, Ukrainy, Eurazji i Bałkanów i dyrektorem ds. Rosji w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa. Ma za sobą również pracę w ambasadach USA w Polsce, Słowenii i na Barbados.