W 2017 roku Kamila Gasiuk-Pihowicz powiedziała, że Dawid Jackiewicz brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka. – Dawid Jackiewicz – były minister skarbu w obecnym rządzie Beaty Szydło – w czasie poprzednich rządów PiS w 2006 r. brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka. Polityk PiS wdał się z nim w szarpaninę, popchnął go, głowa tego bezdomnego człowieka roztrzaskała się o beton. A potem co zrobiła prokuratura Ziobry? Umorzyła sprawę partyjnego kolegi, mimo że po awanturze z nim zginął człowiek – przekonywała wówczas posłanka.
Jackiewicz skierował sprawę do sądu, żądając przeprosin i wpłaty na rzecz fundacji, która pomaga dzieciom walczącym z nowotworami.
Kamil Gasiuk-Pihowicz przeprasza
Posłanka proces przegrała, czego efektem są przeprosiny zamieszczone na Facebooku.
„Przepraszam Pana Dawida Jackiewicza za naruszenie przeze mnie jego dóbr osobistych w postaci godności i dobrego imienia, poprzez bezpodstawne zarzucenie mu jakoby w 2006 r. brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka, wdał się z tym człowiekiem w szarpaninę i popchnął go, a także wobec nieuprawnionego sugerowania przeze mnie, że wydanie przez prokuraturę postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego w powołanej sprawie było niezasadne i miało miejsce z uwagi na bezprawne naciski polityczne. Przedmiotowe twierdzenia przeze mnie przedstawione podczas wystąpienia na posiedzeniu Sejmu Rzeczpospolitej w dniu 19 lipca 2017 r. nie polegały na prawdzie i pozostawały nieścisłe, co więcej naruszyły godność i dobre imię Pana Dawida Jackiewicza” – czytamy w poście posłanki.
Jak informuje w.Polityce.pl, powołując się na rozmowę z Jackiewiczem, Gasiuk-Pihowicz będzie musiała ponieść także konsekwencje finansowe. Nie poinformowano jednak, o jaką kwotę chodzi. Wyrok nie jest prawomocny.
TVP Info informowało z kolei, że kulisy sprawy przedstawionej przez posłankę dotyczą wydarzeń, kiedy to bezdomny mężczyzna miał zaatakować rodzinę Jackiewicza na ulicy. Prokuratura umorzyła śledztwo argumentując tragiczne wydarzenia obroną konieczną – czytamy.
Czytaj też:
„Proszę o wybaczenie za to bluźnierstwo”. Radosław Sikorski odpowiada na krytykę