Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pod koniec „Kropki nad i” w TVN24 postanowił zażartować, ponieważ stwierdził, że w najbliższych dniach czeka go sporo pracy, która nie jest związana z ogólnopolską polityką. – W tych najbliższych dniach zajmujemy się oczywiście odśnieżaniem Warszawy – rzucił na koniec z uśmiechem.
Nawiązał tym samym do poniedziałkowego paraliżu stolicy, podczas którego wystąpiło wiele problemów komunikacyjnych, a za kiepską reakcję oskarżano ratusz. Głośno było np. o reporterze TVN24, który wspólnie z napotkanym Białorusinem popychał miejski autobus, który nie był w stanie wjechać pod górę.
Monika Olejnik myślała, że ma wyłączony mikrofon? Zakpiła z Trzaskowskiego
Po tej deklaracji o odśnieżaniu w wydaniu Trzaskowskiego prowadząca Monika Olejnik najpierw, lekko złośliwie, rzuciła: – No i ruszamy na saniach do domów. Dziękuję bardzo, Rafał Trzaskowski i Monika Olejnik, to była „Kropka nad i”, dziękuję bardzo.
Gdy już wydawało się, że to koniec programu, a kamera odjechała, pokazując studio, Olejnik, zapewne sądząc, że mikrofon jest wyłączony, powiedziała:
– Każdy musi zabrać łopatę do samochodu.