Komu służy podatek od reklam? „Powinniśmy obawiać się zgodności polityków”

Komu służy podatek od reklam? „Powinniśmy obawiać się zgodności polityków”

Rafał Trzaskowski i Andrzej Duda. Spotkanie w Pałacu Prezydenckim 30 lipca 2020 roku
Rafał Trzaskowski i Andrzej Duda. Spotkanie w Pałacu Prezydenckim 30 lipca 2020 roku Źródło: Jakub Szymczuk/KPRP
Często narzekamy na głębokość podziałów politycznych w Polsce. W dobrym tonie jest podkreślanie zacietrzewienia polityków i wytykanie im braku zdolności do myślenia ponadpartyjnymi kategoriami. Wszystko to bzdury. Politycy ze zwalczających się obozów potrafią być zgodni, a ostatni tydzień i zamieszanie wokół mediów pokazały, że przed tą zgodnością powinniśmy się bronić rękami i nogami. Kiedy w PiS i PO dochodzą do podobnych wniosków, wszyscy mamy problem.

W środę większość Polaków odczuła, jak wyglądałaby rzeczywistość z marzeń polityków. Protestujące przeciwko planom nałożenia nowego haraczu media zrezygnowały z publikowania treści. Radia i telewizje zamilkły, portale internetowe ograniczyły widoczność swoich materiałów, pierwsze strony gazet na czarno informowały o szkodliwych planach rządu. Kilkadziesiąt godzin ciszy i spokoju, w których trakcie nikt nie zadawał politykom kłopotliwych pytań i nie rozliczał z bzdur, które na ogół opowiadają.

Nie było komu prostować kłamliwej narracji władzy o tym, że media to wyłącznie wielkie koncerny, które nie chcą dzielić się z Polakami.

Wbrew temu, co starają się wbić wszystkim do głów przedstawiciele obozu rządzącego, z premierem Mateuszem Morawieckim na czele, media płacą już podatki. Płacą je też dziennikarze.
Artykuł został opublikowany w 6/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.