4 lutego nieoczekiwanie z Porozumienia usunięto Kamila Bortniczuka i Adama Bielana, ale ci politycy twierdzą, że decyzja została podjęta bezprawnie. Bielan uznał z kolei, że to on, a nie Gowin, z powodu niedotrzymania terminów wynikających ze statutu, jest p.o. prezesa Porozumienia. Doszło więc do tego, że w Porozumieniu są dwie frakcje: Jarosława Gowina, lidera formacji i Bielana.
W trakcie sporu powstały już dwa sądy koleżeńskie, które wzajemnie nie uznają swoich decyzji, a partia ma dwoje rzeczników: frakcję Gowina reprezentuje Magdalena Sroka, a Bielana – Włodzimierz Tomaszewski.
Onet: Gowin napisał dwa listy, jeden do Kaczyńskiego
Jarosław Gowin, jak poinformował Onet, napisał list do członków Porozumienia, w którym sugeruje, że partia jest obiektem „brutalnego i cynicznego” ataku, przeprowadzanego przez ludzi, którzy chcą „zaistnieć w polityce”. „Ich działania tak bardzo szkodzą Zjednoczonej Prawicy, że na usta ciśnie się pytanie, czyje zlecenie naprawdę wykonują?” – pisze Gowin, dodając, że nikt w Porozumieniu nie ma prawa do tego, by szukać na zewnątrz „możnych politycznych protektorów”.
To jednak nie jest jedyny list wicepremiera Jarosława Gowina, który lider Porozumienia sygnował. Według źródeł Onetu powstało jeszcze jedno pismo, skierowane bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera i prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Co napisał Gowin do Kaczyńskiego?
Onet nie cytuje fragmentu listu Gowina do Kaczyńskiego, zamieszcza jedynie jego opis. Co ważne dla kontekstu pisma, Jarosław Gowin od jakiegoś czasu nie pojawia się na posiedzeniach Rady Koalicji, zrzeszającej liderów Zjednoczonej Prawicy, czyli Porozumienia, Solidarnej Polski i PiS. Stojący w opozycji do Gowina Adam Bielan mówił natomiast, że zaproponował Kaczyńskiemu, że on – razem z Gowinem – będzie reprezentował Porozumienie na Radzie Koalicji.
Właśnie w sprawie Rady Gowin miał postawić ultimatum Jarosławowi Kaczyńskiemu, Onet opisuje to w następujący sposób:
Gowin – jak twierdzą nasi informatorzy z kręgów PiS i Porozumienia – miał postawić prezesowi Kaczyńskiemu warunek. Jego powrót do spotkań kierownictwa partii koalicyjnych będzie możliwy, dopiero gdy PiS uzna, że jest tylko jeden prezes Porozumienia, dając w ten sposób jasno do zrozumienia, że nie akceptuje obecnej sytuacji, w której kierownictwo PiS ma od kilku dni ewidentny problem z uznaniem go za jedynego legalnego prezesa tej koalicyjnej partii.