W piątek 12 lutego zebrał się zarząd Porozumienia, podczas którego zdecydowano o zawieszeniu ośmiu członków partii i zapowiedziano, że zostaną one też usunięte z formacji. Wśród nich znalazł się m.in. minister Michał Cieślak, a także wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas.
Porozumienie chce usunąć kilka osób z partii. Gryglas: Nic z tego nie rozumiem
Jeszcze zanim wydano oficjalne stanowisko po posiedzeniu Porozumienia, informacje o osobach, które miałyby być usunięte z partii, kolportował poseł tej formacji Kamil Bortniczuk. To właśnie do nich odniósł się na Twitterze Zbigniew Gryglas.
Wiceminister napisał krótko:
Nic z tego nie rozumiem. Nie miałem nawet możliwości zabrania głosu. Życzę wszystkim dobrze. Pracuję dla Polski.
Zamieszanie w Porozumieniu, dwie partie, dwa sądy
Sytuacja wewnątrz Porozumienia jest trudna do wyjaśnienia, ponieważ od tygodnia można mówić o dwóch „Porozumieniach”. 5 lutego frakcja Gowina postanowiła usunąć z partii Adama Bielana i wspomnianego wcześniej Kamila Bortniczuka. Obydwaj nie uznali tej decyzji, a Adam Bielan ogłosił, że Jarosław Gowin nie jest prezesem partii. Jak ocenił Bielan, nie dochowano terminów i tak naprawdę to on jest p.o. prezesa.
Od tego czasu trwa przeciąganie liny między frakcjami wewnątrz Porozumienia, frakcja Gowina na czele z wicepremierem uznaje się za w pełni uprawnioną do decydowania, frakcja Bielana – zupełnie inaczej. Są więc też w zasadzie dwa zarządy, dwa sądy koleżeńskie i dwoje rzeczników prasowych.
Czytaj też:
Stanowisko Porozumienia ws. podatku dla mediów. „Stoi to w całkowitej sprzeczności z…”