Aż 30 proc. osób w wieku 18-24 ankietowanych przez CBOS deklaruje lewicowe poglądy. To znaczny wzrost w stosunku do poprzedniego roku i odwrócenie spadkowej tendencji sympatii lewicowych. Co sądzą o tym politycy? O to w „Debacie dnia” na antenie Polsat News pytała Agnieszka Gozdyra.
Bortniczuk: Lewica nas w tym wyprzedziła
Kamil Bortniczuk z klubu parlamentarnego PiS stwierdził, że młodzież od zawsze miała tendencje do kierowania się ku skrajnościom – zarówno prawicowym, jak i lewicowym. – Mamy do czynienia z pewną rewolucją, także jeśli chodzi o media, popkulturę. Lewica nas w tym najzwyczajniej w świecie wyprzedziła. Może to jest kwestia tego, że my w ciągu czterech lat byliśmy zajęci rządzeniem i nie wpływamy na poglądy młodych ludzi przez takie kanały jak YouTube, takie kanały telewizyjne jak Netflilx – wyliczał.
Dodał, że Netflix „przemyca” w swoich produkcjach lewicowe treści i w ten sposób formuje młodych. Dopytywany, czy to wina Netfliksa, że młodzi stali się lewicowi, Bortniczuk odpowiedział: To nie wina, to narzędzie.
– To jest jedna z przyczyn, że mamy Netflix. On ma swoich właścicieli, oni mają swoje poglądy i te poglądy tam w sposób umiejętny przemycają – tłumaczył Bortniczuk. Dopytywany dodał, że chodzi o poglądy „progresywne”, „tożsame z lewicowością tak rozumianą na Zachodzie”. Nadmienił też, że przeglądając Netfliksa znalazł kategorię „filmu o lesbijkach”. – Kiedyś tego nie było – skwitował.
Trela: Kamil, dziękuję
Na wywód Bortniczuka odpowiedział drugi gość – Tomasz Trela z Lewicy. – Ja bym chciał powiedzieć do pana posła: Kamil, ja Ci bardzo dziękuję. Bo Ty teraz zrobiłeś bardzo dobrą robotę Lewicy. Powiedziałeś, że ci wszyscy, którzy oglądają Netfliksa, są lewicowcami. Bardzo dużo Polaków musi oglądać Netfliksa, więc ja ci dziękuję – ironizował Trela.
Poseł Lewicy na poważnie dodał, że młodzi ludzie chcą być „wolni tolerancyjni i otwarci”, a to im daje Lewica. – Im więcej Kaczyńskiego, Bortniczuka, Morawieckiego, tym większa siła Lewicy – wskazał. Dodał, że zadaniem dla jego formacji jest to, by skłonić do głosowania osoby, które deklarują lewicowy światopogląd.