Jarosław Gowin zapowiedział w środę, że oczekuje od Ministerstwa Finansów wycofania się z pomysłu podatku od reklam, albo gruntownej zmiany obecnego projektu ustawy w tej sprawie. O dalsze losy projektu był pytany w Porannej Rozmowie portalu Gazeta.pl senator Jan Maria Jackowski.
– Sytuacja jest w stanie pewnego zawieszenia. Moim zdaniem ta ustawa w wersji pierwotniej nie ma absolutnie żadnych szans do przeprowadzenia przez parlament – ocenił senator PiS. – Nie wyobrażam sobie konsultacji bez skonfrontowania tej koncepcji z mediami, ale szerzej z grupami gospodarczymi. Ustawa nie dotyczy samych mediów, ale i producentów. Jest pan producentem mebli, wchodzi pan na rynek, to musi pan zrobić kampanie reklamową. Nagle wchodzi panu podatek który zmienia panu biznesplan – tłumaczył.
Podatek od mediów podzieli losy piątki dla zwierząt?
Jackowski był też pytany, dlaczego w takim razie rząd sobie nie zdaje sprawy z takich rzeczy.
– Tego nie wiem. Ja się o tym podatku dowiedziałem z mediów. O zdanie nikt mnie nie pytał – przyznał.
Senator PiS podkreślił jednak, że to nie jedyna taka sytuacja w ostatnim czasie. – Słynna piątka dla zwierząt co prawda była projektem poselskim, a tu mamy projekt rządowy, ale też była przedstawiona jako najlepsze, jedyne rozwiązanie. Że kto jest przeciwko, ten nie jest dobrym człowiekiem, tego typu argumentacja się pojawiała – przypomniał.
– Proszę zauważyć jaki efekt tego wszystkiego był. O mały włos nie doszło do rozbicia Zjednoczonej Prawicy. Ponad 60 posłów nie poparło tej ustawy – przyznał Jackowski. – Rakiem wycofano się z tego. Teraz ma być nowy projekt, bez poruszenia sprawy uboju rytualnego, ale zobaczymy co z tego będzie – dodał.
Czytaj też:
Zakaz uboju rytualnego wypada z tzw. piątki dla zwierząt. Suski: To nie rezygnacja, tylko inna forma