W czwartek 18 lutego kandydatura Piotra Wawrzyka na stanowisko RPO nie zyskała poparcia senackiej większości. Stanisław Karczewski na antenie Polskiego Radia komentował decyzję, którą podjęła wyższa izba polskiego parlamentu.
Wielka szkoda, że wczoraj nie doszło do wyrażenia zgody przez Senat na przyjęcie funkcji przez ministra Piotra Wawrzyka. To był taki spektakl, można powiedzieć: z jednej strony bardzo kulturalny, wyważony, profesjonalny minister prof. Piotr Wawrzyk, a z drugiej strony senatorowie PO, również z Lewicy, tutaj prym wiodła pani wicemarszałek, która zadawała bardzo agresywne pytania. Byliśmy zbulwersowani tym, co wczoraj działo się w Senacie – powiedział Stanisław Karczewski.
Senator PiS stwierdził, że „to psucie dobrych zwyczajów” w wyższej izbie polskiego parlamentu. – Gdzie jednak Senat zawsze na wysokim poziomie kultury osobistej, ale też kultury politycznej dyskutował, debatował. To, co się wczoraj działo, naprawdę było żenującym spektaklem – kontynuował Stanisław Karczewski.
Stanisław Karczewski o Adamie Bodnarze: Nie jest absolutnie obiektywny
W dalszej części „Sygnałów dnia” polityk stwierdził, że Adam Bodnar „nie jest absolutnie obiektywny”. – Nie jestem prawnikiem, specjalistą w tym zakresie, ale wydaje mi się, choć nawet jestem przekonany, że w tej chwili nie mamy Rzecznika Praw Obywatelskich, przecież rzecznik zostaje wybrany na pięcioletnią kadencję – powiedział.
– Ta kadencja minęła i mamy lukę nie tylko prawną, ale właściwie nie mamy rzecznika. Choć też trzeba powiedzieć i to nie mówię wcale złośliwie, tylko mówię to na podstawie decyzji i postawy Bodnara, że właściwie Bodnar jest dodatkowym senatorem czy posłem PO, bo mocno wspiera cały czas jedną stronę. Nie jest absolutnie obiektywny – ocenił Stanisław Karczewski.