Przypomnijmy, że konflikt w Porozumieniu toczy się między dwiema zwalczającymi się frakcjami. Pierwsza to tzw. gowinowcy, czyli zwolennicy Jarosława Gowina, a druga to tzw. bielanowcy, czyli zwolennicy Adama Bielana. Jak już informowaliśmy, polityczne spory toczą się od miesięcy, jednak ich kulminacja miała miejsce w tym roku. Europoseł Adam Bielan i jego orędownicy przekonują, że Jarosław Gowin nie jest szefem partii, bo godnie ze statutem przestał nim być już w 2018 roku.
W Porozumieniu funkcjonują dziś zatem dwaj prezesi – Gowin i Bielan, a także dwa sądy koleżeńskie zgromadzone przy obu politykach. Innymi słowy – chaos.
Więzienie dla Bielana? Interia o wewnętrznej notatce Porozumienia
Obie grupy starają się wzajemnie zwalczyć, szukając kruczków prawnych, które im to ułatwią. Do ludzi Gowina wysłano notatkę, której autorem jest prof. Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Marcin Wiącek. Prawnik wyjaśnia, że pozycja Gowina jako prezesa Porozumienia jest niezagrożona, a prawa, jakie rości sobie Bielan nie mają podstaw.
W wewnętrznej notatce znalazło się także podsumowanie, które przytoczył dziennikarz. „Zgodnie z kodeksem karnym działania Adama Bielana i jego ludzi mogą zostać uznane przez sąd za przestępstwo, za które grozi kara 5 lat więzienia” – podaje.
Czytaj też:
Kolejna odsłona konfliktu w Porozumieniu. Adam Bielan przekazał szczegóły