Podczas środowego posiedzenia Sejmu głos zabrał Mateusz Morawiecki. Wystąpienie premiera dotyczyło tzw. luki VAT i pełne było zarzutów pod adresem Platformy Obywatelskiej.
Po wystąpieniu Morawickiego głos zabrał szef PO Borys Budka. – Pan został mistrzem kłamstwa. Pan został premierem, który dwukrotnie, prawomocnie musiał przepraszać za swoje kłamstwa, ale pan dzisiaj dokonał rzeczy wręcz niemożliwej. Skłamał pan więcej razy, niż jest dziur w pana oświadczeniu majątkowym – zarzucał Budka premierowi.
„Co on tu robi? Jedną minutę ma”
W pewnym momencie prowadzący obrady Ryszard Terlecki wyłączył politykowi opozycji mikrofon. – Pan poseł Gawkowski z wnioskiem formalnym – wezwał głośno Terlecki, nie zwracając uwagi na kontynuującego przemówienie Budkę.
– Co to jest? – pytał wyraźnie wściekły Budka. – Jedna minuta, proszę opuścić mównicę – odparł wicemarszałek.
Wtedy ze swoich miejsc podnieśli się posłowie Sławomir Nitras i Cezary Tomczyk. – Siadaj Nitras! – wezwał bezceremonialnie Terlecki.
Tomczyk, który jest przewodniczącym klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, próbował negocjować z Terleckim. W tym czasie Budka kierował swoje słowa wprost do Morawieckiego.
– Ale co on tu robi? Jedną minutę ma – mówił wicemarszałek z PiS. – Panie Budka. Nie dziwię się, że opozycja narzeka, że nie ma lidera. Takie wystąpienie… – stwierdził Terlecki, w momencie, kiedy szef PO ostatecznie opuścił mównicę.
Czytaj też:
Nie będzie jeszcze wyższych emerytur i rent. Sejm odrzucił poprawkę