– Jestem za tym, żeby (Solidarna Polska – red.) nie odchodziła (ze Zjednoczonej Prawicy – red.), ale są granice cierpliwości. Na siłę nigdy nie będziemy nikogo trzymać. (Wcześniejsze wybory – red.) mało prawdopodobne, bo nikt ich nie chce. Myślę, że opozycja ich bardziej nie chce niż my – powiedział Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Na razie mamy większość. Ostatnie posiedzenie Sejmu pokazało, że możliwe są pewne potknięcia, ale do czasu następnego posiedzenia Sejmu poradzimy sobie – kontynuował wicemarszałek niższej izby parlamentu.
Głosowanie poróżniło ZP. Chodzi o Fundusz Wsparcia Kultury
W ten sposób polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do ubiegłotygodniowego głosowania, podczas którego m.in. głosami posłów Solidarnej Polski doprowadzono do tego, że Piotr Gliński będzie musiał tłumaczyć się przed posłami z procedury przyznawania rekompensat w ramach Funduszu Wsparcia Kultury.
Ryszard Telecki: Pokazali nam figę. Damy po łapie
– Nie wiedzieliśmy, że tak będzie (w trakcie głosowania nad informacją Glińskiego nt. Funduszu Wsparcia Kultury – red.). Pokazali nam figę. Przyjmujemy to do wiadomości i będziemy działać konsekwentnie. Damy po łapie. Tego rodzaju działania muszą rodzić konsekwencje – stwierdził Ryszard Terlecki, którego słowa cytuje 300polityka.pl.
Czytaj też:
Lewica domaga się komisji śledczej ws. śmierci Jolanty Brzeskiej. „Czas na konsekwencje”