Decyzja polityków Fideszu uzasadniana była sprzeciwem wobec nowego regulaminu grupy EPL, na mocy którego władze stronnictwa mogą teraz dyscyplinować i zawieszać nie tylko pojedynczych europosłów, ale i całe partie członkowskie. Dla wielu było jasne, że jest to narzędzie przygotowywane głównie do uporania się z krnąbrnymi przedstawicielami węgierskiej partii. EPL w swoim oświadczeniu broni jednak nowych zasad przyjętych we własnym gronie.
„Europejska Partia Ludowa szanuje i akceptuje głos większości w sprawie przyjęcia nowych zasad w regulaminie, które przyjęto dziś w grupie EPL w Parlamencie Europejskim. Kierownictwo partii zostało poinformowane o zamiarze członków Fideszu, polegającym na chęci opuszczenia grupy EPP” – czytamy w oświadczeniu największej unijnej partii.
„Fidesz staje obecnie wobec procedury wykluczenia z partii, zgodnie z artykułem 3 statutów EPL. Musi to być decyzja Zgromadzenia Politycznego EPL, które spotka się, kiedy będą do tego bezpieczne warunki, biorąc pod uwagę obecną sytuację wynikającą z pandemii” – czytamy dalej.
Fidesz nie zgadzał się z nowym regulaminem grupy EPL
Informację o wyjściu z EPL przekazała na Twitterze wiceprzewodnicząca Fideszu, Katalin Novak. „Nie pozwolimy, by nasi eurodeputowani byli uciszani i ograniczani w swoich możliwościach reprezentowania wyborców. Walka z pandemią i ratowanie życia ludzkiego pozostają naszym najważniejszym priorytetem. Dlatego też, po przyjęciu nowych zasad w Europejskiej Partii Ludowej, Fidesz postanowił ją opuścić” – pisała w dołączonym wyjaśnieniu. Warto podkreślić, że Fidesz opuszcza grupę parlamentarną EPL, a nie samą partię. Dlatego też dialog w tej sprawie prowadzony był z Manfredem Weberem, a nie Donaldem Tuskiem.
Czytaj też:
Tusk komentuje afery z udziałem europosłów Fideszu. „Co jeszcze powinni zrobić?”