Nie znał imienia minister, potem wymyślił wiceministra. Cymański przepraszał na antenie. „Zdemolował mnie pan, rozjechał”

Nie znał imienia minister, potem wymyślił wiceministra. Cymański przepraszał na antenie. „Zdemolował mnie pan, rozjechał”

Tadeusz Cymański
Tadeusz Cymański Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Marzena, Marlena czy Małgorzata? Tadeusz Cymański miał problemy ze wskazaniem prawidłowego imienia minister rodziny i polityki społecznej. Jednak na tym nie skończyła się seria wpadek polityka Solidarnej Polski w RMF FM.

W poniedziałkowej „Porannej rozmowie RMF FM” poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański zaliczył serię wpadek, która sprawiła, że przepraszał prowadzącego Roberta Mazurka. Większość z nich padła, gdy polityk wypowiadał się na temat strategii na rzecz osób z niepełnosprawnościami i programu „Za życiem”.

Jak przekonywał słuchaczy Cymański, rozmawiał o wydatkach na ten program z szefową Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Problem w tym, że Cymański mówił o „Marzenie Maląg”, gdy ministerialny fotel zajmuje Marzena Maląg. Później pomylił się ponownie, nazywając minister „Małgorzatą”.

– Marzena! Nie Marlena, Marzena, na pewno nie Małgorzata – pogubił się Cymański. Prowadzący kpił, że najwidoczniej dla znajomych minister to „Marzena”. – Nie trafił pan za żadnym razem – skwitował Mazurek, a polityk zadeklarował, że z „kwiatami musi się wybrać” do minister.

Cymański o nieistniejącym wiceministrze. Polityk do prowadzącego: Rozjechał mnie pan

Tadeusz Cymański ledwo został poprawiony ws. imienia minister, a prowadzący musiał go ponownie upomnieć. Polityk dowodził bowiem, że w sprawach pomocy niepełnosprawnym rozmawiał z „wiceministrem Pawłem Dudkiem”.

Ponieważ Mazurek wątpił w te opisy, Cymański rzucił: – Naprawdę, Paweł Dudek to prowadzi (zmiany w programie – red.).

Wtedy prowadzący nie wytrzymał: – Pan powiedział wiceminister Paweł Dudek. On jest wiceministrem? Nie ma takiego wiceministra, nie wiem, z kim pan rozmawiał, ale nie ma takiego wiceministra. Jest pan Paweł Wdówik, owszem, on jest wiceministrem, to nie jest Paweł Dudek.

Wtedy polityk złapał się za głowę i ruszył z wyjaśnieniami: – Przepraszam, przepraszam, jestem dzisiaj, no nie, skąd... Aha, czytałem wywiad z prof. Dudkiem. Przepraszam, no dzisiaj pan mnie zdemolował. Pan mnie dzisiaj zdemolował, ale panie redaktorze przepraszam, już jest koniec, po mnie. Rozjechał mnie pan w tej chwili.

Prowadzący, śmiejąc się, podsumował tylko: – Sam się pan rozjechał.

Czytaj też:
Europoseł KO: Jeśli Polska nie ratyfikuje Funduszu Odbudowy, cała Europa nie dostanie pieniędzy

Źródło: RMF FM