Zasadniczą część rozmowy z byłym premierem, a obecnie europosłem Leszkiem Millerem stanowiła dyskusja na temat sytuacji w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Zdaniem Millera, w partii panuje chaos, do którego doprowadził m.in. lider ugrupowania Włodzimierz Czarzasty.
– Być może SLD trzeba wygasić, jednak statut partii jest jednoznaczny: należy zwołać kongres, podjąć uchwałę, zakończyć działalność, uhonorować ludzi. Przecież to partia, która miała swoich premierów, ministrów, swojego prezydenta. A dzisiaj jest, jak powiedziałem: chyłkiem i wstydliwe – podsumował.
Afera szczepionkowa. Leszek Miller: Zaszczepiono mnie na innych zasadach niż aktorów
Miller został również zapytany o aferę szczepionkową, w której pojawiło się jego nazwisko. Przypomnijmy, że wielu osobom udało się ominąć kolejkę i zabezpieczyć się przeciwko COVID-19. Wśród szczęśliwców znalazła się między innymi aktorka Krystyna Janda, a także wiele innych znanych osób. W grupie zaszczepionych poza kolejnością byli także Leszek Miller i jego żona.
– Bardzo żałuję, że szefowa Centrum Medycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego poniosła konsekwencje, bo zrobiła dobrą rzecz: miała niewiele godzin, żeby użyć rozmrożonych szczepionek i stała pod murem. Ja spełniałem wszystkie kryteria – przekonywał dziennikarza Interii Miller. Dopytywany, jakie to kryteria wymienił: Jestem seniorem, powyżej 70. roku życia, a także wieloletnim pacjentem tej placówki, mam tam lekarza pierwszego kontaktu.
– Skoro zaproponowano mi szczepienie, skorzystałem z niego. To tak jakbym uważał, że jest coś niewłaściwego w tym, że są szpitale różnej jakości, wyposażone w różny sprzęt. Że jedni są obsługiwani lepiej, inni gorzej. Tak po prostu jest, ale jako pacjent tej placówki skorzystałem z możliwości. I to nie spoza kolejki, a z dodatkowej listy. [...] Proszę mnie nie łączyć z wybitnymi twórcami kultury. O ile się orientuję, zaszczepiono ich na innych zasadach niż mnie. Ja, podkreślam to z naciskiem, zostałem zaszczepiony jako pacjent, który się tam leczy – dodał.
Czytaj też:
Franciszek Pieczka ma 93 lata i wciąż nie został zaszczepiony. Janda jest ponad 20 lat młodsza