11 marca przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, w tym szef Solidarnej Polski, prokurator generalny i minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, ogłosili projekt, który ma sprawić, że pary jednopłciowe nie będą mogły adoptować dzieci.
UE „strefą przyjazną LGBT”, w Polsce konferencja Ziobry
Co więcej – to na razie zapowiedzi ministerstwa – zmienić miałby się np. Kodeks postępowania cywilnego, by wprowadzić wobec osób ubiegających się o adopcję dziecka „obligatoryjne przyrzeczenie, że mówią przed sądem prawdę i tylko prawdę”. Z kolei ośrodki adopcyjne mają jeszcze dokładniej sprawdzać osobistą sytuację osób starających się o adopcję dziecka.
Wszystko wydarzyło się na konferencji prasowej kilka godzin przed tym, jak w reakcji m.in. na sytuację społeczności LGBT w Polsce, Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której ogłosił Unię Europejską „strefą przyjazną LGBT”.
Kampania Przeciw Homofobii odpowiada Ziobrze
Zapowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości nie przeszły bez echa, organizacja Kampania Przeciw Homofobii zarzuca Ziobrze, że ogłoszeniem swojego projektu próbował „odciągnąć uwagę opinii publicznej i mediów” od Europarlamentu.
To nie pierwszy raz, kiedy rząd PiS instrumentalnie wykorzystuje dzieci, aby realizować swoją homofobiczną wizję państwa. Przygotowując projekt ustawy zakazującej adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, minister Ziobro zaklina rzeczywistość, nie dostrzegając, że w Polsce w tęczowych rodzinach już teraz wychowuje się 50.000 dzieci– pisze KPH.
Kampania Przeciw Homofobii ocenia, że projekt zaproponowany przez resort to „kolejny krok w stronę infekowania polskiego ustawodawstwa homofobią”.
Panie ministrze, dość wycierania sobie gęby dziećmi! Wszyscy wiemy, że nie o maluchy panu chodzi – stwierdza KPH.
Organizacja podkreśla, że aktualne badania, prowadzone od ponad 40 lat, dowodzą jasno: dobro dziecka wychowywanego w rodzinie jednopłciowej nie narusza jego dobra. KPH krytykuje również zapowiedź zmian w Kodeksie postępowania cywilnego: „instytucje adopcyjne zostaną wzbogacone o uprawnienia badania kwestii czyjejś orientacji seksualnej, co w sposób istotny naruszy ich prywatność”.
Czytaj też:
Marian Kowalski znowu błysnął. Homoseksualizm ma końcówkę „izm”, więc jest ideologią?