Marcin Ociepa, wiceprezes Porozumienia Jarosława Gowina, poseł i wiceminister obrony narodowej w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” był pytany, czym skończą się napięcia w Zjednoczonej Prawicy.
– Wszystko zależy od PiS. Nie tylko dlatego, że to najsilniejsze ugrupowanie, a Jarosław Kaczyński jest liderem Zjednoczonej Prawicy. To kwestia ich strategicznego wyboru – ocenił. – Intencje mojej partii, Porozumienia Jarosława Gowina, są czytelne. Chcemy być częścią Zjednoczonej Prawicy i właśnie dlatego szczerze mówimy o tym, co nam przeszkadza i czego nam brakuje – dodał.
Wiceprezes Porozumienia podkreślał, że wraz z kolegami stara się wyeliminować z relacji wewnątrz Zjednoczonej Prawicy to, co „bywa powodem upadku rządów czy koalicji”, czyli „podsycane przez opozycję nieporozumienia lub szum informacyjny wynikający z braku komunikacji”.
Ociepa nie chciał jednak przyznać, co konkretnie przeszkadza Porozumieniu.
– Lojalność wymaga, by 90 proc. z tych rzeczy nie ujawniać, bo to tematy do rozmów z koalicjantami. Ale nie jest tajemnicą, że PiS nie wykonuje w pełni umowy koalicyjnej, więc naturalne jest nasze oczekiwanie, że będzie wreszcie wypełniona. Pacta sunt servanda – stwierdził wiceprezes Porozumienia. – Natomiast publicznie mówimy o sprawach związanych z tymi, którzy zostali wykluczeni z mojej partii, a nadal zasiadają w rządzie. Ale w sumie to też się sprowadza do umowy, bo część rozłamowców straciła rekomendację Porozumienia i to trzeba unormować – dodał.
Ociepa przyznał, że w jego partii dyskutuje się o tym, „w jaki sposób odpowiedzieć na łamanie umowy” koalicyjnej przez PiS.
Ociepa: Zjednoczona Prawica potrzebuje nowego otwarcia
Ociepa uważa, że „nie ma w tym Sejmie przestrzeni dla lepszej większości parlamentarnej niż Zjednoczona Prawica”. Był jednak pytany, czy w kolejnej kadencji jest szansa na koalicję inną niż Porozumienia z PiS.
– Odpowiedź na to pytanie mogłaby wyglądać inaczej, gdyby wybory miały się odbyć jeszcze w tym roku. My startowaliśmy z list PiS i chcemy być częścią ZP. Ale do tanga trzeba dwojga. Wierzę, że nie tylko będziemy rządzić wspólnie do końca tej kadencji, ale i po 2023 r. Bo tylko zjednoczona i grająca skrzydłami prawica ma szansę wygrywać wybory – ocenia wiceprezes Porozumienia.
Jego zdaniem „Zjednoczona Prawica potrzebuje nowego otwarcia”. – W wymiarze politycznym mogłaby to być nowa umowa koalicyjna, w której także definiowalibyśmy kwestię miejsc na listach wyborczych, deklarując wolę pójścia razem – stwierdził.
Ociepa był pytany, co PiS odpowiada na to, że Porozumienie chce renegocjacji umowy koalicyjnej. – Nie tyle chcemy, co wyrażamy taką gotowość. PiS nie dał jeszcze odpowiedzi. Ważą racje – poinformował wiceszef Porozumienia.
Czytaj też:
Marek Suski o działaniach PiS: Nie ustawiamy swoich ludzi na stanowiskach, mamy w tym osiągnięcia