W programie „Kawa na ławę” w TVN24 politycy różnych formacji komentowali aktualną sytuację w Polsce w związku z pandemią koronawirusa. Wśród gości byli m.in. wicemarszałek Sejmu i poseł Lewicy Włodzimierz Czarzasty i poseł Konfederacji Artur Dziambor. To między tymi politykami doszło do spięcia na antenie programu prowadzonego przez Konrada Piaseckiego.
Czarzasty zaapelował do premiera, prezydenta, a także prezesa PiS, by zaszczepili się publicznie (Jarosław Kaczyński już przyjął pierwszą dawkę, co zresztą przypomniano wicemarszałkowi). – Pokażcie ludziom, że to jest ważne – mówił polityk.
Na takie słowa zareagował Dziambor, który już przeszedł zakażenie koronawirusem, trafił nawet do szpitala. Polityk Konfederacji stwierdził, że chciałby, aby w Polsce była „dobrowolność szczepień”. Jako przykład podał doniesienia jednej z nauczycielek, która miała do niego dzwonić z informacjami, jakoby sam dyrektor wzywał ją na rozmowę po tym, jak nie zapisała się na szczepienia.
Oburzony Czarzasty w TVN: Niech się pan stuknie w głowę!
Gdy Artur Dziambor skończył dowodzić, że rząd w zasadzie „zmusza” ludzi do szczepienia, Włodzimierz Czarzasty nie krył oburzenia. – Proszę pana, ja pana nie rozumiem, niech pan myśli, naprawdę! Niech pan nie uprawia demagogii. Czy pan rozumie, że jak nauczyciel się nie szczepi i zachoruje, to pana dzieci również zostaną zarażone?! – mówił polityk Lewicy.
– Co tu jest, do cholery, do nierozumienia? Niech się pan stuknie w głowę! Co to jest, co? To właśnie pan powinien to ludziom tłumaczyć, że jak nie jesteście szczepieni, to jesteście bardziej narażeni na zakażenie – kontynuował Czarzasty.
Dziambor skwitował to krótko: – Pan się trochę zagotował.
Czytaj też:
Oburzenie po publikacji „Faktu”. Adam Niedzielski: Powinna być potępiona przez wszystkich