– Kto pani zdaniem jest autorem, czy stoi za tymi wszystkimi informacjami dotyczącymi i przeszłości Daniela Obajtka, ale też syna premier Beaty Szydło? – zapytał Krzysztof Ziemiec w „Kwadransie politycznym TVP1”. – To absolutna podłość, to, co się dzieje. Ja uznaję (to – red.) za coś, czego do tej pory w polityce nie było. Atak na dzieci i ta dyskusja jest absolutnie żenująca – czy wolno atakować dzieci, czy nie wolno atakować dzieci polityków. Jest to żenujące i poniżej jakichkolwiek moich wyobrażeń i poziomu – odpowiedziała Beata Kempa.
W dalszej części programu europosłanka oceniła, że Daniel Obajtek to człowiek, który „ma absolutne sukcesy, ale również pewnie naruszył interesy możnych tego światka i w tej chwili za to obrywa”. – Ten atak jest wyjątkowo zajadły – powiedziała Beata Kempa. – Myślę, że pani Beata Szydło, pan Tymoteusz i pan Daniel Obajtek po prostu niech się trzymają. To jest coś niebywałego – zakończyła wątek polityk.
Publikacje o Tymoteuszu Szydło i Danielu Obajtku
Przypomnijmy – w środę 17 marca portal OKO.press i „Gazeta Wyborcza” poinformowały o swoich ustaleniach, dotyczących nowej pracy syna Beaty Szydło. Tymoteusz Szydło nie sprawuje już posługi kapłańskiej. Zatrudnił się pod zmienionym nazwiskiem jako przedstawiciel handlowy odpowiadający za dystrybucję worków foliowych w firmie ERG Bieruń Folie, w której udziałowcem jest Daniel Obajtek.
W ostatnich tygodniach szeroko komentowane są również tzw. „taśmy Obajtka”. W rozmowie z Polską Agencją Prasową, prezes Orlenu odniósł się do sprawy twierdząc, że „atak nie jest przypadkowy”, a „nagrania mogą być zmontowane”.
Czytaj też:
Rachoń do Ikonowicza: Powiedział pan, że mafia reprywatyzacyjna ma oparcie w prezydencie Warszawy?