Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia w sprawie znieważenia Prezydenta RP przez Jakuba Żulczyka. Chodzi o wpis, który pisarz zamieścił tuż po przedstawieniu sondażowych wyników wyborczych z USA i po reakcji Andrzeja Dudy, który zamiast wygranej, pogratulował Joe Bidenowi „udanej kampanii”. „Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem” – podsumował autor „Ślepnąc od świateł” i „Wzgórza psów”.
Odpowiadając na pytanie dotyczące tej właśnie sprawy, Włodzimierz Czarzasty zaczął w swoim stylu. – Wystarczy nie być debilem, to wtedy ludzie nie będą nazywali kogoś tak, jak czują to zachowanie. Widocznie pan prezydent dał znać, że mogą ludzie tak o nim myśleć – stwierdził.
Czarzasty: Słowo „debil” ma różne konotacje, więc może nie będę go używał
– Ja bym tak pana prezydenta nie nazwał ze względu na urząd, który pełni. Natomiast co do człowieka, co do jego zachowań, co do tego, co robi w trakcie pandemii na stoku – to ludzie mają prawo myśleć, że może to nie jest mądre, że może jest głupi. Słowo „debil” ma różne konotacje, więc może nie będę go używał – kontynuował swoją wypowiedź. – Wie pan, dystans. Jak jest człowiek mądry, to zwykle ludzie nie mówią o nim: „idzie głupi”. Tak bym to powiedział – podsumował.
Czytaj też:
Czarzasty aż się „zagotował”. Obsztorcował posła Konfederacji: Niech się pan stuknie w głowę!