Sytuacja w Zjednoczonej Prawicy od dłuższego czasu jest napięta. Solidarna Polska zapowiada, że zagłosuje przeciwko ratyfikacji Funduszu Odbudowy, co może zagrozić realizacji Krajowego Planu Odbudowy, w ramach którego do Polski mają trafić ogromne pieniądze.
O napięciu wśród koalicjantów może świadczyć spór, do którego doszło na Twitterze. Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński zarzucił Solidarnej Polsce, że przygotowany przez Tomasza Cukiernika raport „Next Generation EU - koszty i ryzyka dla Polski” jest „bardzo niepokojący”.
Warto jednak dodać, że już na okładce raportu Solidarna Polska zastrzega, że „prezentowane poglądy są poglądami autora”, a sama inicjatywa ma otworzyć „debatę o Polsce, skupiając ludzi o różnych poglądach”.
„Bardzo niepokojący dokument programowy opublikowała Solidarna(?) Polska. Podatki dla wielkich firm = zło. Inwestycje publiczne = niepotrzebne marnotrawstwo. Koledzy Janusz Kowalski i Sebastian Kaleta – szukacie koalicji z Leszkiem Balcerowiczem? Jak to się ma do naszego programu z 2015 i 2019?” – pyta Paweł Jabłoński.
„My bronimy suwerenności Polski, Pan stanowiska. Ot - taka różnica”
Wywołani „do tablicy” politycy Solidarnej Polski odpowiedzieli na zaczepkę Jabłońskiego.
„Czytanie ze zrozumieniem nie jest Pana mocną stroną - nie dziwię się więc, że cały czas baty dostajemy w UE. Ratyfikację niekorzystnej umowy z Brukselą popierają postkomuniści i PO z którymi to Pan mówi jednym głosem. My bronimy suwerenności Polski, Pan stanowiska. Ot - taka różnica” – odparł poseł Janusz Kowalski.
Później przytoczył też dawną wypowiedzi Jabłońskiego.
„Znak czasu. 21.07.2020 Paweł Jabłoński przekonywał o „sukcesie” szczytu UE. Dziś już nie chce pamiętać własnych słów o rzekomej jednomyślności RE ws. mechanizmu warunkowości, które okazały się zwykłą ściemą. A dalej przekonuje do ratyfikacji niekorzystnych ustaleń z Brukseli”.
Do wypowiedzi Jabłońskiego odniósł się również drugi wymieniony polityk, czyli wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
„Pawle, to analiza niezależnego eksperta. Masz dużo odwagi, wskazując na łączący nas program wyborczy z 2015 i 2019 roku jednocześnie będąc współautorem negocjacji, które z tym programem są sprzeczne, zarowno jeśli chodzi o cele emisyjne (55% w 2030) i rozporządzenie warunkujące” – zarzucał. „Przy okazji, możesz mi przypomnieć jak to jest z tą walidacją sankcji z rozporządzenia o warunkowości, czyli jednomyślności Rady Europejskiej, bo jakoś mi umknęło, co się z tym stało. Aaaa, to po prostu był Wasz wymysł, więc nic takiego w rozporządzeniu ani traktatach nie ma” – dodał.
Jabłoński do Kalety: Może trzeba zmienić nazwę z „Solidarnej” na Liberalną Polskę?
Jabłoński postanowił kontynuować dyskusję z Kaletą. „ Dobra, dobra, analiza »niezależnego eksperta« – ale Ty się z nią zgadzasz, czy nie? Jeśli nie, to po co takie analizy, oparte o Forum Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza publikujecie? A jeśli tak – to może trzeba zmienić pierwszy człon nazwy z »Solidarnej« na Liberalną Polskę?” – napisał.
„Pawle zamiast śmieszkować, poopowiadaj o podatkach europejskich, które wynegocjowałeś” zripostował Kaleta. „Polska będzie musiała płacić, a należne jej pieniądze mogą być blokowane, to też wynegocjowałeś. Powtarzam pytanie, gdzie jest walidacja, o której pisałeś w lipcu?” – pytał.
Oprócz tego postawił zarzuty o niedokładne przeczytanie raportu i „słabą insunuację”. „Jednak wykorzystam ten moment i poproszę Cię jako negocjatora o informację, dlaczego nie mówicie, że zgodziliście, żeby UE nakładała swoje podatki celem spłaty FO? Mowa o miliardach euro” – zarzucił. „Załączone szacunki dotyczą poboru podatków w całej UE. Należy do tego dodac 2 mld zl rocznie od Polski z opłaty od plastiku. Czy zgoda na tak gigantyczne nowe uprawnienia dla UE była w programie Zjednoczonej Prawicy w 2015 i 2019? Radosław Sikorski przyklaskuje tej federalizacji UE” – tłumaczył.
Jabłoński szybko zripostował.
„O, dobry przykład” – ocenił. „Piszecie o „euroobciążeniach dla krajów UE“. W rzeczywistości: opłatę cyfrową zapłacą koncerny bigtech, opłaty od emisji POBIERANE NA GRANICACH UE wzmocnią konkurencyjność POLSKIEGO przemysłu. Wasi eksperci chyba nie do końca rozumieją te mechanizmy...” – zarzucił.
„Radosław Sikorski się cieszy, Solidarna Polska nie”
Kaleta jeszcze raz, tym razem krócej odniósł się do stawianych zarzutów. „Tak, są to obciążenia, opłata cyfrowa jest bardzo potrzebna. Tylko że środki z nich pozyskane nie trafią do polskiego, ale unijnego budżetu” – stwierdził.
Po tym sam postanowił zakończyć dyskusję. „Drogi Pawle, kończąc naszą poranną wymianę uprzejmości, zobacz, jak wynik negocjacji budżetowych widzi Radosław Sikorski. On się z tego cieszy, SP nie” – wskazał. „Zamiast tweetów może wypijmy kawę i podyskutujmy, chociaż minister sprawiedliwości zadał te pytania co ja tutaj, bez odp...” – dodał.
twitterCzytaj też:
Sygnały, które wskazują, że będą przedterminowe wybory. Czy PiS-owi wystarczy na to odwagi?