Po prawie dwóch miesiącach wygląda na to, że konflikt wewnątrz Porozumienia można uznać za zakończony. 4 lutego nagle pojawiła się informacja o zawieszeniu europosła Adama Bielana w prawach członka partii, a także kilku innych polityków. Później ruszyła lawina zdarzeń: powstały w zasadzie dwa Porozumienia (jedno uznające prezesurę Jarosława Gowina, a drugie – Bielana), dwa sądy koleżeńskie, dwa zarządy, etc. Później "Porozumienie Gowina" usuwało ze swoich szeregów ludzi związanych z Bielanem.
Sprawa trafiła do sądu, a 12 marca 2021 roku Sąd Okręgowy zwrócił wniosek Adama Bielana, który domagał się uznania go p.o. prezesa Porozumienia.
Polityk Porozumienia pokazuje uzasadnienie sądu ws. Bielana
2 kwietnia wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek zjawił się w Sejmie, by pokazać dziennikarzom uzasadnienie tej decyzji sądu z 12 marca. Pada w nim stwierdzenie, że statut Porozumienia dosyć klarownie przedstawia pojęcie „kadencji” prezesa, a nie jego mandatu. „Taka interpretacja chroni przed paraliżem i zapewnia ciągłość funkcjonowania partii” – czytamy.
Strzeżek decyzję sądu podsumował na Twitterze w następujący sposób:
Żeby wniosek Adama Bielana został zaakceptowany przez sąd, podpis pod nim musiałby złożyć Jarosław Gowin. Z dniem dzisiejszym działalność cyrku Adama Bielana można uznać za zamkniętą. Gdyby cała sprawa miała finał w prima aprilis, można byłoby ją uznać za zabawną...
Jednocześnie „Porozumienie Bielana” zapowiada apelację od tej decyzji. Co ważne, w trakcie sporu o szefostwo w Porozumieniu, poza podziałem partii... powstało nawet nowe konto formacji, związane z politykami zrzeszonymi wokół Adama Bielana. Właśnie z konta tego „drugiego” Porozumienia komentowano te wydarzenia.
twitterCzytaj też:
Bielan chce wyrzucić wiceprezesa Porozumienia. Jest nowy profil na Twitterze i lokalne koło