Szef podkomisji do zbadania katastrofy smoleńskiej w rozmowie z „GP” sporo uwagi poświęcił raportowi z prac tego grona. – Raport jest podsumowaniem prac podkomisji smoleńskiej i zebraniem tez wszystkich opublikowanych przez nią dotąd materiałów, ale zawiera także nowe ustalenia, będące potwierdzeniem podstawowych tez Raportu Technicznego z 2018 roku- przedstawił krótko dokument.
Macierewicz postanowił zaintrygować czytelników gazety, zdradzając, że dzięki jednemu z rozdziałów dokumentu będzie można zobaczyć, a nawet usłyszeć, co naprawdę wydarzyło się nad Smoleńskiem. – Istotne są też ustalenia związane z przygotowaniami do wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kto w nich brał udział i jak były one realizowane oraz jakie były związki ze służbami specjalnymi, nie tylko polskimi, ludzi, którzy decydowali m.in. o remoncie samolotu w Rosji – mówił.
Macierewicz: W kluczowych momentach decyzje podejmowali Rosjanie
– Z raportu – tutaj oparliśmy się m.in. na dokumentach, o których sądzono, że już ich nie ma – będzie można się również dowiedzieć, jak konstruowana była sama procedura oddania w ręce Rosjan postępowania w sprawie tragedii smoleńskiej – podkreślał. W jego ocenie, w kluczowych momentach tragedii smoleńskiej „faktyczne decyzje podejmowali Rosjanie”. Miał tutaj na myśli remont polskiego tupolewa, warunki lotu do Smoleńska, a ostatecznie też „ukrycia stanu faktycznego, bezprawnego przejęcia badania i uruchomienia mechanizmu kłamstwa smoleńskiego”.
Czytaj też:
Audyt w podkomisji smoleńskiej? Wassermann rozczarowana pracą ekspertów Macierewicza